Spytali Macierewicza o Wawrzyka. Uderzył w TVN
W środę doszło do zatrzymania byłego ministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka w związku z aferą wizową. Zapytany o to Antoni Macierewicz uderzył w TVN.
W środę doszło do zatrzymania byłego ministra spraw zagranicznych. Lubelska delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymała Piotra Wawrzyka na terenie Mazowsza. Chodzi o śledztwo dotyczące płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych.
Politycy PiS pytani o Piotra Wawrzyka, w środę odpowiadali, że nie znają nikogo takiego. Sam prezes Jarosław Kaczyński odpowiadał: "Ja nie wiem, kto to jest". Jednak już w czwartek rano prezes przypomniał sobie, kim jest jego kolega z partii i podkreślił, że już wcześniej były wątpliwości wobec niego i został odwołany jeszcze za czasów ich rządów. - Był pewien niepokój, co do jego nadzoru nad tym wszystkim, więc został odwołany - powiedział dziennikarzom Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS inwigilował dziennikarzy? Szef służb zobaczył komunikat
Mariusz Błaszczak w dniu zatrzymania b. wiceministra MSZ również twierdził, że nie zna i nie wie, kim jest Piotr Wawrzyk. Natomiast Antonii Macierewicz pytany przez dziennikarza Radomira Wita, co sądzi o zatrzymaniu, opowiedział, że TVN nie podaje informacji na ten temat. - Nie mogę niestety ocenić tego zatrzymania, dlatego, że nie ma pełnej informacji, zwłaszcza TVN nie mówi w ogóle prawdy na ten temat i w związku z tym nie jestem w stanie wypowiedzieć się w tej sprawie, dlatego, że ciągle TVN nie daje informacji - powiedział.
Wawrzyk tłumaczy, dlaczego odmówił składania zeznań
Serwis goniec.pl skontaktował się z pełnomocnikiem Wawrzyka, mec. Michałem Grodzkim. Przekazał on redakcji oświadczenie swojego klienta.
"Potwierdzając komunikat prokuratury, chcę zaznaczyć, że odmowa składania wyjaśnień wynikała tylko z ogromnego stresu związanego wprost z dzisiejszymi czynnościami, a, będąc pomnym wcześniejszych doświadczeń, w pełni szanuję swój organizm i zdrowie. Od początku deklarowałem chęć wyjaśnienia wszystkich okoliczności i potwierdza to m.in. udzielenie przeze mnie wywiadu co do okoliczności sprawy dla jednej ze stacji radiowych" - czytamy w przekazanym serwisowi goniec.pl oświadczeniu byłego wiceministra. We wrześniu zeszłego roku po wybuchu afery Piotr Wawrzyk trafił do szpitala, co było spowodowane kłopotami zdrowotnymi.