"Dostaniecie dziurę od bajlga, a nie Ukrainę". Ukraiński ambasador odpowiedział Rosji
W obliczu narastających napięć i nieustających żądań ze strony Federacji Rosyjskiej, stały przedstawiciel Ukrainy przy Organizacji Narodów Zjednoczonych Andrij Melnyk, wygłosił stanowcze oświadczenie. - Moja odpowiedź brzmi: dostaniecie tylko dziurkę od bajgla – nie Ukrainę - powiedział.
W swojej wypowiedzi w ONZ Melnyk kategorycznie odrzucił wszelkie sugestie dotyczące ustępstw terytorialnych czy kapitulacji Ukrainy, używając barwnych i wymownych metafor. - Nasze terytorium i nasza suwerenność nie są na sprzedaż. Nie jesteśmy na jarmarku bożonarodzeniowym. Nie jesteśmy na osławionym Rynku Czerkizowskim – podkreślił Melnyk. Moskiewski "Rynek Czerkizowski" w przeszłości był największym rynkiem w Europie.
Taki widok w Piszu. Z kierowcą nie szło się dogadać. Ale był trzeźwy
Przedstawiciel Ukrainy wprost odniósł się do rosyjskich oczekiwań. - Rosja chce, żeby Ukraina skapitulowała, jak właśnie usłyszeliśmy. Rosja chce, żebyśmy się poddali – stwierdził. Jego odpowiedź była jednak jednoznaczna i nie pozostawiająca wątpliwości: - Ale moja odpowiedź brzmi: dostaniecie tylko dziurkę od bajgla – nie Ukrainę - stwierdził.
Zełenskiemu kończy się czas
Wysłannicy Donalda Trumpa mieli przekazać Wołodymyrowi Zełenskiemu, że ma kilka dni na odpowiedź dotyczącą amerykańskiej propozycji porozumienia pokojowego - donosi "Financial Times". Według gazety wysłannicy Trumpa w ostatnich dniach naciskali na Zełenskiego, by szybko podjął decyzję. Gazeta, powołuje się na osobę znającą kulisy rozmów między Waszyngtonem a Kijowiem twierdzi, że Trump liczy na zawarcie umowy o zawieszeniu broni "przed Bożym Narodzeniem".
Oznaczałoby to, że Ukraina musiałby zaakceptować straty terytorialne w zamian za bliżej nieokreślone gwarancje bezpieczeństwa ze strony USA.
W odpowiedzi Witkoff i Kushner mieli usłyszeć od Zełenskiego, że potrzebuje czasu na konsultacje z europejskimi sojusznikami. "Strona ukraińska jest rozdarta między żądaniami terytorialnymi, których nie może zaakceptować, a żądaniami strony amerykańskiej, których nie może odrzucić" - ocenił zachodni urzędnik, którego cytuje "Financial Times".
źródła: X, "Financial Times"