Jared Kushner jako główny negocjator USA: kontrowersje wokół jego roli
Zięć Donalda Trumpa Jared Kushner występuje niespodziewanie w roli głównego negocjatora w administracji USA, mimo braku doświadczenia w dyplomacji. Jego powiązania finansowe z państwami Zatoki Perskiej budzą wątpliwości ekspertów.
Jared Kushner, mimo braku doświadczenia w dyplomacji, stał się kluczową postacią w negocjacjach politycznych Stanów Zjednoczonych. To, co budzi kontrowersje, to jego bliskie relacje z krajami Zatoki Perskiej, dzięki którym jego fundusz inwestycyjny zyskał ogromne wsparcie finansowe. Ekspertów niepokoi potencjalny konflikt interesów lub nawet korupcja.
Tragiczne zdarzenia w Nigerii. Nastolatkowie porwani ze szkół katolickich
Jared Kushner i jego rola w polityce zagranicznej
W czasie pierwszej kadencji Donalda Trumpa Kushner pełnił funkcję doradcy, ale ostatnio jego aktywność wzrosła, zwłaszcza w kontekście negocjacji dotyczących pokoju na Bliskim Wschodzie oraz w wojnie między Rosją a Ukrainą. "Washington Post" zwraca uwagę na fakt, iż zięć Trumpa nie pełni oficjalnej funkcji, mimo to jego wpływy w administracji są odczuwalne, co rodzi pytania o jego zagraniczne powiązania finansowe.
Kontrowersje wokół funduszu Affinity Partners
Zgodnie z informacjami portalu ABC News, firma Affinity Partners, należąca do Kushnera, została zasilona kwotą 4,8 mld dol. przez fundusze z Arabii Saudyjskiej i Kataru. Pomimo początkowego sprzeciwu rady nadzorczej funduszu Public Investment Fund, interwencja księcia Mohameda bin Salmana doprowadziła do decyzji o dofinansowaniu. Obecnie firma Kushnera zarabia znaczące kwoty, nadzorując inwestycje Zatoki Perskiej.
Eksperci podkreślają, że kontakty Kushnera z liderami Bliskiego Wschodu, jak książę bin Salman, prezydent Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy emir Kataru, umożliwiły mu realizację zadań dyplomatycznych w Strefie Gazy. Jednak tego rodzaju "niekonwencjonalna dyplomacja" budzi wątpliwości, o czym pisze ABC News.
Krytyka i konflikty interesów
Matt Duss z Center for International Policy w rozmowie z "Guardianem" określił sytuację jako "kolosalny konflikt interesów" sugerując, że działania Kushnera mogą być postrzegane jako „jawna korupcja”. Jego rozszerzone relacje z Bliskim Wschodem, w tym z Izraelem, gdzie premier Benjamin Netanjahu pozostaje bliskim znajomym rodziny Kushnerów, budzą pytania o rolę zięcia Trumpa w negocjacjach dotyczących Ukrainy.
Portal Axios informuje, że w efekcie amerykańskich zabiegów dyplomatycznych pojawiają się zastrzeżenia Kijowa wobec planów pokojowych USA, wskazując na ich ewentualną przychylność wobec Moskwy. Przedstawiciele Ukrainy twierdzą, że po rozmowie Witkoffa i Kushnera z Putinem propozycje amerykańskie niekorzystnie się zmieniły.