Takiej prośby jeszcze nie było. Leżał 109 godzin pod gruzami
Trwa akcja ratunkowa po trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii. Mimo dramatu zdarzają się sytuacje, które pokazują, że Turcy starają się szukać choć chwili oderwania od koszmarnej rzeczywistości. Jeden z mężczyzn wydobytych spod gruzów po 109 godzinach miał poprosić o papierosa.
10.02.2023 | aktual.: 10.02.2023 18:44
- Czy mogę prosić o papierosa? - powiedział ocalały z trzęsienia ziemi w Turcji po spędzeniu 109 godzin pod gruzami, którego reakcję opisuje Sky News.
"Chciał podnieść morale ratowników"
Haci Murat Kilinc i jego żona Raziye zostali przywitani oklaskami po tym, jak ratownikom udało się wydobyć ich spod zawalonego budynku w mieście Iskenderun, ok. 160 km od epicentrum pierwszego poniedziałkowego trzęsienia ziemi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kilinc poprosił o papierosy i herbatę jeszcze zanim ostatecznie został uwolniony spod gruzów. - Chciał podnieść morale ratowników - przekazał reporterom brytyjskiej stacji jeden ze świadków zdarzenia.
Uwięzionych pod gruzami poszukują ratownicy z wielu państw, w tym z Polski. - Cały czas szukamy nowych miejsc, gdzie mogą być osoby żywe, próbujemy je lokalizować - mówił w programie "Newsroom" w Wirtualnej Polsce bryg. Grzegorz Borowiec, który cały czas jest w Besni.
Zobacz także
Liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 20 tysięcy
W poniedziałek Turcję i Syrię nawiedziły trzęsienia ziemi, powodując ogromne zniszczenia na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. Według ostatnich danych, liczba ofiar śmiertelnych kataklizmu wzrosła do 20 tys. osób.
Olbrzymia liczba osób pozbawionych zostało dachu nad głową. Wielu nocuje pod gołym niebem i w samochodach mimo minusowych temperatur i opadów śniegu.
Według wstępnego raportu tureckiego Uniwersytetu Bogazici, około 40 proc. budynków w tureckim mieście Kahramanmaras, epicentrum wstrząsów, jest uszkodzonych. Władze twierdzą, że około 6,5 tys. budynków w Turcji zawaliło się, a niezliczona liczba została uszkodzona.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ