"Coś niewyobrażalnego". Słowa polskiego ratownika porażają
Polacy ratują uwięzionych pod gruzami po trzęsieniu ziemi w Turcji. Są jedyną grupą poszukiwawczo-ratowniczą, która działa w Besni. W czwartek rano wydostali 11. osobę. - Pracujemy 24 godziny na dobę - mówił w Wirtualnej Polsce bryg. Grzegorz Borowiec, dowódca grupy HUSAR Poland.
- Cały czas szukamy nowych miejsc, gdzie mogą być osoby żywe, próbujemy je lokalizować - mówił w programie "Newsroom" w Wirtualnej Polsce bryg. Grzegorz Borowiec, który cały czas jest w Besni.
- Staramy się nie myśleć o tym, że czas upływa, pozostajemy optymistami. Udało się uratować tyle osób, że liczę, że ludzie pod gruzami są i czekają na naszą pomoc. Zdajemy sobie jednak sprawę, że z każdą godziną szanse na znalezienie żywych osób maleją - przyznał dowódca grupy HUSAR Poland.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podkreślił, że jego grupa pracuje 24 godziny na dobę, w systemie rotacyjnym.
- Nie ma możliwości, żeby wrócić do bazy i iść spać. Jeżeli mamy zlokalizowaną osobę poszkodowaną, to pracujemy na danym sektorze tak długo, jak jest to potrzebne. 20 godzin dla pojedynczego zespołu byłoby nie do zrealizowania. To byłoby wykańczające psychicznie. 8 godzin to czas jednej zmiany roboczej. Staramy się zmieniać chłopaków - tłumaczył realia działań w Turcji.
Zapytany, jaki obraz zostanie w pamięci po tak trudnej akcji ratunkowej, stwierdził, że ogrom tragedii, którą widzą na miejscu. - Ta skala zniszczeń to coś niewyobrażalnego - dodał.
Polacy w Turcji
Grupa ratownicza HUSAR Poland - 76 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i osiem wyszkolonych psów od wtorku po południu rozpoczęła poszukiwania ludzi uwięzionych pod gruzami w tureckim mieście Besni, gdzie wskutek trzęsienia ziemi zawaliło się blisko trzydzieści domów.
W czwartek rano dotarła bardzo dobra wiadomość o kolejnej żywej osobie, wyciągniętej przez Polaków spod gruzów. "Kolejna dobra informacja z Turcji. Uwolniona 11 osoba przez Polskich ratowników!!!! Brawo jesteśmy z was dumni" - napisał na Twitterze Andrzej Bartkowiak, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej.
Uratowany mężczyzna był zakleszczony. Jak mówił nam Grzegorz Borowiec, był przygnieciony materacem, z którego wystawały sprężyny - te trzeba było wycinać, dlatego ta akcja była bardzo czasochłonna.
Tragiczne informacje z Turcji
Rośnie tragiczny bilans ofiar trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii. Zginęło ponad 16 tysięcy osób. W Turcji zginęły 12 873 osoby, rannych jest ponad 60 tys. - przekazała w czwartek rządowa agencja ds. sytuacji nadzwyczajnych i klęsk żywiołowych (AFAD). Dodano, że w akcji ratunkowej bierze udział ponad 110 tys. osób.
Najnowszy bilans ofiar śmiertelnych w Syrii to 3162 - podała w czwartek nad ranem AFP. Liczba ta obejmuje zabitych na terenach kontrolowanych przez reżim w Damaszku i obszarach zajmowanych przez rebeliantów i opiera się na oficjalnych źródłach rządowych oraz na danych od służb medycznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzęsienie ziemi
6 lutego kilka regionów w Turcji i Syrii nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8, które spowodowało ogromne zniszczenia na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. Potem nastąpiło jeszcze kilkadziesiąt słabszych wstrząsów wtórnych.
Szanse na odnalezienie żywych pod gruzami eksperci oceniają jako niewielkie. Akcję ratowniczą, prowadzoną przez ekipy ratunkowe z wielu państw, w tym z Polski, utrudnia mroźna pogoda.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ