To go uratowało. Zdołał przeżyć pod gruzami 94 godziny
W Turcji wciąż trwa walka o życie kolejnych osób. Choć od trzęsienia ziemi minęło już kilka dni, wciąż udaje się odnaleźć tych, którym udało się przeżyć. Spod gruzów wydobyto m.in. nastolatka, który spędził tam aż 94 godziny. Wiadomo, co go uratowało.
Polscy ratownicy są cały czas w Turcji. Ich służba trwa 24 godziny na dobę. Uratowali już 11 osób, a z najnowszych informacji wynika, że jest szansa na uratowanie kolejnych.
"Nasi ratownicy cały czas w akcji. Właśnie zlokalizowali głosy człowieka dochodzące z kolejnego miejsca. Trwa walka o życie kolejnej osoby. Powodzenia!!!!!!" - napisał w piątek rano Andrzej Bartkowiak, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej.
Kilka godzin później komendant PSP dodał, że trwa akcja ratowania kolejnej osoby. "Ratownik w języku tureckim, następnie w języku angielskim: 'czy możesz ze mną rozmawiać?' W odpowiedzi usłyszano cztery stuknięcia. Jest nadzieja" - czytamy,
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Cały czas szukamy nowych miejsc, gdzie mogą być osoby żywe, próbujemy je lokalizować - mówił w programie "Newsroom" w Wirtualnej Polsce bryg. Grzegorz Borowiec, który cały czas jest w Besni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kataklizm w Turcji. "To pokazuje, jak poważna jest sytuacja"
- Staramy się nie myśleć o tym, że czas upływa, pozostajemy optymistami. Udało się uratować tyle osób, że liczę, że ludzie pod gruzami są i czekają na naszą pomoc. Zdajemy sobie jednak sprawę, że z każdą godziną szanse na znalezienie żywych osób maleją - przyznał dowódca grupy HUSAR Poland.
Turcy dziękują polskim strażakom
W mediach społecznościowych Turcy dziękują Polakom za pomoc i chwalą naszych ratowników, którzy spod gruzów wydobyli już 11 żywych osób. "Dziękuję wam bardzo. To moja kuzynka!" - napisała Yasemin Metin pod postem i zamieściła zdjęcie ratowników w akcji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Moi krewni, moja rodzina są dozgonnie wdzięczni za waszą służbę. Dużo miłości i szacunku dla Was wszystkich. Nigdy tego nie zapomnimy" - pisze Ahmed.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Uratowany nastolatek
Spod gruzów został wydobyty także siedemnastoletni chłopiec z miasta Gaziantep w południowej Turcji. Nastolatek spędził pod gruzami 94 godziny - powiadomiła brytyjska telewizja Sky News.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Mieszkaniec Gaziantep przeżył głównie dlatego, że zdecydował się pić własny mocz. - Dzięki Bogu, że dotarliście - powiedział po udanej akcji ratunkowej, przytulając swoją matkę.
- Mam syna takiego jak ty. Przysięgam, że nie spałem przez cztery dni, próbując cię stąd wydostać - przyznał w rozmowie z chłopcem jeden z ratowników. Jego słowa cytuje Sky News.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Koszmarne dane. Liczba ofiar jest porażająca
Liczba ofiar śmiertelnych w Turcji wzrosła do 17 406 - poinformował minister zdrowia Fahrettin Koca. Według rządu i służb ratowniczych w opanowanej przez rebeliantów w północno-zachodniej Syrii, zniszczonej już przez prawie 12 lat wojny domowej, zginęło ponad 3 300 osób.
Zimno, głód i rozpacz ogarnęły setki tysięcy ludzi bez dachu nad głową po trzęsieniach ziemi, które nawiedziły Turcję i Syrię. Liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła już 20 000, relacjonuje Reuters.
Setki tysięcy ludzi w obu krajach zostało bez dachu nad głową w środku zimy. Wielu koczuje w prowizorycznych schronieniach na parkingach supermarketów, meczetach, poboczach dróg lub wśród ruin, często desperacko potrzebując jedzenia, wody i ciepła.
Według wstępnego raportu tureckiego Uniwersytetu Bogazici około 40 proc. budynków w tureckim mieście Kahramanmaras, epicentrum wstrząsów, jest uszkodzonych. Władze twierdzą, że około 6 500 budynków w Turcji zawaliło się, a niezliczona ilość została uszkodzona.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Źródło: WP/PAP