Boją się ingerencji Rosji. Znaczą wyborców specjalnym tuszem
Prezydent Alassane Ouattara ubiega się o czwartą kadencję w Wybrzeżu Kości Słoniowej, podczas gdy kampania wyborcza stoi w cieniu intensywnej rosyjskiej dezinformacji.
Prezydent Alassane Ouattara, sprawujący władzę w Wybrzeżu Kości Słoniowej od 2011 r., stara się o czwarty mandat. Kampania wyborcza miała miejsce w wyjątkowo napiętej atmosferze ze względu na rosyjską aktywność dezinformacyjną.
Rosja, nie kryjąc swoich intencji, wspierała finansowo partie polityczne przeciwne prozachodniej polityce kraju.
Odkryli tunel wykopany pod polską granicą. Pokazali nagranie
Dlaczego Rosja ingeruje?
Rosja dąży do silnej obecności na terenie Afryki Zachodniej, podkreślając swoją siłę w krajach takich jak Burkina Faso, Mali czy Niger. Działania te są szczególnie niepokojące dla Wybrzeża Kości Słoniowej, które prowadzi politykę przyjazną względem Francji i Ukrainy.
Kreml finansował lokalne organizacje, jednocześnie promując antyfrancuskie narracje. Rosja nie kryła irytacji z powodu prozachodnich działań obecnego rządu, który w ubiegłym roku wspierał Ukrainę, otwierając pierwszą ambasadę w Abidżanie.
Czy wybory przebiegły spokojnie?
W dniu wyborów w miejscowościach takich jak Anamoue, lokalne komisje wyborcze zmagały się z długimi kolejkami młodych ludzi oczekujących na oddanie głosu.
Na liście kandydatów, oprócz Ouattary, znalazło się czworo osób, w tym Simone Gbagbo, żona byłego prezydenta oskarżonego o wzniecenie wojny domowej po poprzednich wyborach w 2011 r.
Przedstawiciele komisji, z pomocą młodych organizatorów, dbali o prawidłowy przebieg głosowania, między innymi poprzez oznaczanie głosujących trudnym do zmycia tuszem.