RegionalneTrójmiastoMagdalena Adamowicz przerywa milczenie. "Baliśmy się"

Magdalena Adamowicz przerywa milczenie. "Baliśmy się"

Żona Pawła Adamowicza oskarża rząd i "reżimowe media" o zainspirowanie mordercy jej męża. - Paweł był grillowany żywcem - powiedziała Magdalena Adamowicz. Przyznała, że w ostatnich miesiącach jej rodzina żyła w strachu.

Magdalena Adamowicz przerywa milczenie. "Baliśmy się"
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Hukało
Maciej Deja

Magdalena Adamowicz powiedziała w rozmowie emitowanej na antenie TVN24, że morderca jej męża był w więzieniu "indoktrynowany".

- Wiem, że ten rząd, który jest ręcznie sterowany, prokuratura, która jest sterowana przez ministra, media reżimowe… powodowały tę nienawiść. Nasza rodzina tego mocno doświadczyła - powiedziała.

"Grillowany żywcem"

Żona zmarłego tragicznie prezydenta Gdańska wspominała, że jej mąż był "grillowany żywcem". - Urzędy skarbowe kontrolowały naszą rodzinę kilka pokoleń wstecz. Myśmy się tego bali - wspominała.

Adamowicz powiedziała, że państwowa telewizja wyemitowała ponad 100 programów oczerniających jej męża. Jak wyznała, nie boi się, że zostanie pozwana za te słowa. - Dziennikarze mówili o tym, że będzie aresztowany lada dzień. Zastanawiali się, co będzie, jak ludzie go wybiorą, a on zostanie aresztowany - wspominała.

"Paweł mówił nam, co robić, jak po niego przyjadą"

Jak zdradziła, pozwoliła wystartować w ostatnich wyborach pod jednym warunkiem. Był nim wyjazd ich najstarszej córki za granicę. Adamowicz chciała ochronić dziewczynę przed wyjątkowo ciężką atmosferą kampanii. - Nasza córka jest bardzo mądra, wrażliwa, dużo rozumie. Chciałam ją przed tym chronić. Ja po wyborach dołączyłam do niej - wyznała.

Magdalena Adamowicz wspomniała też, że mąż instruował ją i córki, jak się zachować "gdy zapukają do drzwi o szóstej rano". - Zdarzyło się, że gdy przyjeżdżał rano samochód, zastanawiałam się, czy nie wysiądą z niego mężczyźni, nie rzucą Pawła na podłogę i wyprowadzą w świetle kamer. Baliśmy się tego - powiedziała.

"Mord polityczny"

Żona Pawła Adamowicza uważa, że zginął on w wyniku mordu politycznego. - Ten człowiek nie dostał konkretnego zlecenia, ale ta mowa nienawiści, też politycznej, spowodowała, że tak, a nie inaczej się zachował - powiedziała.

- Gdyby nie było tych wszystkich zarzutów, tego ciągłego kąsania i grillowania, jestem przekonana, że do tego wszystkiego by nie doszło - stwierdziła Adamowicz.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

magdalena adamowiczPaweł AdamowiczGdańsk
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2493)