Prokuratura: sprawa oświadczeń majątkowych Adamowicza zostanie umorzona
Jak ustaliła Wirtualna Polska, śledczy nie będą zajmować się dalej wyjaśnianiem ewentualnych nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Prokuratorskie postępowanie zostanie umorzone. Podobnie sprawa przed gdańskim sądem.
22.01.2019 | aktual.: 22.01.2019 17:03
- Zgodnie z art. 17 § 1 pkt 5 kodeksu postepowania karnego nie wszczyna się postępowania a wszczęte umarza wobec śmierci podejrzanego. Jest to bezwzględna przyczyna procesowa uniemożliwiającą prowadzenie postepowania karnego – poinformowało Wirtualną Polskę biuro prasowe Prokuratury Krajowej. W tym przypadku, przepisy kpk będą miały zastosowanie zarówno do trwającego nadal we wrocławskiej prokuraturze śledztwa, jak i do procesu przed gdańskim Sądem Rejonowym. W obu przypadkach, sprawy dotyczyły oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska.
Przypomnijmy, już w 2012 r. funkcjonariusze CBA kontrolowali dokumentację dotyczącą majątku polityka. Po kontroli do prokuratury trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Śledztwo kontynuowała Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu. Zakończyło się ono skierowaniem aktu oskarżenia do Sądu Rejonowego w Gdańsku.
- Prezydent złożył pięć oświadczeń majątkowych, które zawierały nieprawdziwe dane. Paweł Adamowicz nie wpisał w nich dwóch mieszkań oraz nie ujawnił rzeczywistej wysokości posiadanych oszczędności – mówiła wtedy Hanna Grzeszczyk z Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.
Adamowicz przyznał, że popełnił błędy w oświadczeniach majątkowych z lat 2010-12. Wyraził żal i wspólnie ze swoim prawnikiem złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowania na okres próby dwóch lat. Sąd przychylił się do jego wniosku i w 2015 roku postępowanie zostało częściowo umorzono.
Zobacz także: Andrzej Duda specjalnie dla Wirtualnej Polski po tragedii w Gdańsku
Po wygranych przez PiS wyborach, śledztwo na nowo podjęła Prokuratura Krajowa i przekazała je do prowadzenia do wrocławskiego wydziału. Proces musiał ruszyć od początku. Stało się to pod koniec września ubiegłego roku przed Sądem Rejonowym w Gdańsku. Zarzuty, które prokuratura stawiała Adamowiczowi, dotyczyły podania nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych w latach 2010-2012. Według śledczych, polityk nie umieścił w oświadczeniach dwóch z siedmiu posiadanych mieszkań, a także nie zgadzały się dane dotyczące zgromadzonych oszczędności, wszystkie były zaniżone – najmniej o kwotę ponad 51 tys. zł, a najwięcej o ok. 320 tys. zł.
Adamowicz, podobnie jak wcześniej, wielokrotnie powtarzał, że błędy w oświadczeniach majątkowych są wyłącznie wynikiem niezamierzonej omyłki. Jak zeznawał przed gdańskim sądem, błędu w jego oświadczeniach miała dokonać nieświadomie żona Magdalena, a on nie zweryfikował go i bezwiednie powielał.
Prezydent Gdańska argumentował również, że samodzielnie złożył później sprostowanie swoich oświadczeń, a także płacił podatki od nieujętych w oświadczeniu nieruchomości. Zapewniał również, że zakup obu nieruchomości odbył się w sposób jawny i transparentny.
Przypomnijmy, że prezydent Gdańska został zamordowany podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Miał 53 lata. Zabójcy Stefanowi W. grozi dożywocie.
Tragiczne wydarzenia i nieuzasadniona śmierć spowodowały, że postępowania wobec Adamowicza prowadzone przez CBA i prokuraturę zostaną umorzone. Sąd Rejonowy w Gdańsku również będzie miał obowiązek wydać taką decyzję.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl