"Lex TVN". Poprawki Konfederacji mogą wstrząsnąć mediami publicznymi
W ramach "lex TVN" nieco niepostrzeżenie Sejm przyjął poprawki Konfederacji. Zmieniają one formę wyboru szefów publicznych telewizji i rozgłośni radiowych oraz samej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Według poprawek zgłoszonych przez Konfederację kompetencje wyboru prezesa TVP oraz publicznych rozgłośni radiowych (Polskiego Radia oraz 17 rozgłośni regionalnych) miałyby ponownie należeć do kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Obecnie szefów mediów publicznych powołuje Rada Mediów Narodowych, która jest zdominowana przez nominantów Prawa i Sprawiedliwości.
"Lex TVN". Poprawki Konfederacji
- Skoro PiS chciał uszczelnić kwestie dot. własności, to przy okazji można było zrobić porządek z TVP i jej upolitycznionym zarządem - stwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską Michał Urbaniak, poseł Konfederacji.
Poprawki jego ugrupowania zakładają, że członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji mieliby być mianowani przy akceptacji zarówno Sejmu, jak i Senatu.
Porozumienie opuszcza Zjednoczoną Prawicę i klub PiS. Jan Strzeżek zdradza kulisy głosowania
- Byłoby tak, jak przy wyborze Rzecznika Praw Obywatelskich. Przy takim powoływaniu kandydatów dojście do kompromisu może być łatwiejsze. Krajowa Rada nie byłaby wtedy organem politycznym obozu rządzącego. To jest cel tej zmiany. Rada Mediów Narodowych w zasadzie mogłaby już nie funkcjonować - powiedział nam Michał Urbaniak.
Politycy Konfederacji mają nadzieję, że uda się w ten sposób złamać partyjny monopol w TVP. Nie przeszła za to ich inna poprawka, która miała na celu likwidację dwumiliardowego wsparcia finansowego dla mediów publicznych.
Poprawki udało się przyjąć przy szerokiej akceptacji opozycji. Poparli je również posłowie Porozumienia, którzy pozostali przy Jarosławie Gowinie, włącznie z nim samym.
Pomaska: Władza nie przestrzega zasad
W opozycji słychać, że Senat może utrzymać zapisane w noweli korekty.
- Partia rządząca może jednak próbować to ominąć. Spodziewam się najgorszego, patrząc, jak władza nie przestrzega zasad obowiązujących w demokratycznym państwie. Nie mam wielkich nadziei, ale trzeba próbować różnych metod, by ucywilizować to, co dzieje się w tzw. mediach publicznych - skomentowała Agnieszka Pomaska z Platformy Obywatelskiej.
- To, co wczoraj widzieliśmy to kompletny upadek sejmowych obyczajów. Mamy do czynienia z przekroczeniem kolejnej granicy. PiS chce przede wszystkim utrzymać władzę. Są świadomi, że mogą ponieść odpowiedzialność, także karną, dlatego robią, co się da, by władzę utrzymać - dodała posłanka PO.
PiS: Zbyt wcześnie
Co zrobi PiS, gdy ustawa wróci z Senatu do Sejmu?
Posłowie partii rządzącej, których zapytaliśmy o komentarz, na razie unikają deklaracji. Wiceminister kultury Jarosław Sellin nie chciał komentować sprawy. Z kolei poseł PiS Kazimierz Smoliński przyznał, że na razie nie zakładał zmian w działaniu Rady Mediów Narodowych lub Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
- Uznałem, że obecny stan jest prawidłowy. Na razie zbyt wcześnie na stanowisko w tej sprawie - powiedział poseł Smoliński.
"Lex TVN". Kontrowersje
W środę po przegłosowaniu przez Sejm ustawy ograniczającej amerykańskiego kapitału w TVN-ie, politycy Lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej złożyli zawiadomienia do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek.
Zdaniem opozycji nie powinna ona zarządzić reasumpcji głosowania, w wyniku której ustawę przyjęto tego samego dnia, choć wcześniej odroczono jej procedowanie do września. Posłowie Kukiz'15 przyznali, że przez pomyłkę zagłosowali za odroczeniem.