Senat USA odrzucił prowizorium budżetowe. Shutdown trwa
Amerykański Senat w czwartek po raz szósty nie zdołał przegłosować prowizorium budżetowego, co oznacza dalszy paraliż funkcjonowania administracji federalnej. Przedłużający się kryzys grozi niewypłaceniem na czas pensji żołnierzom i urzędnikom.
Co musisz wiedzieć?
- Senat USA po raz szósty odrzucił przyjęcie prowizorium budżetowego, przedłużając trwający już od dziewięciu dni shutdown.
- Główną przyczyną jest brak kompromisu między republikanami a demokratami.
- Przedłużający się shutdown oznacza, że istnieje ryzyko opóźnień w wypłatach dla pracowników federalnych i żołnierzy.
Czwartkowe głosowanie w Senacie przebiegło niemal identycznie jak sześć wcześniejszych: projekt "czystego" tymczasowego przedłużenia budżetu, który obowiązywał do 30 września, poparło 54 senatorów, a 45 było przeciwko, co nie wystarczyło do przekroczenia wymaganego progu 60 głosów. Tak jak poprzednio do będących w większości Republikanów dołączyło troje Demokratów, a do Demokratów - jeden Republikanin. Nieobecny był jeden senator partii rządzącej. Wcześniej Senat odrzucił też projekt tymczasowego budżetu zgłoszony przez Demokratów.
Tomahawki dla Ukrainy. "Sparing, ale nie Trumpa z Putinem"
Dziewiąty dzień shutdownu ponownie nie przyniósł żadnych zwiastunów kompromisu, a obie strony sygnalizują dotąd głównie okopanie się na swoich pozycjach.
Jakie są przyczyny impasu budżetowego?
Demokraci blokują przyjęcie prowizorium, bo domagają się przywrócenia wygasających dopłat do prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych w ramach systemu Obamacare. Prognozy, na które się powołują, sugerują, że bez subsydiów opłaty za ubezpieczenia dla milionów Amerykanów mogą wzrosnąć ponaddwukrotnie. Lider Demokratów w Senacie Chuck Schumer stwierdził, że przedłużający się kryzys jest korzystny dla Demokratów, bo wyborcy obwiniają o to partię rządzącą.
Podczas czwartkowego posiedzenia gabinetu w Białym Domu prezydent Donald Trump ponownie oskarżył Demokratów o shutdown, z kolei wiceprezydent J.D. Vance w ślad za Trumpem nazwał Schumera "Palestyńczykiem". Wyraził przy tym nadzieję, że z dyscypliny partyjnej ostatecznie wyłamie się pięciu umiarkowanych senatorów opozycji, co pozwoli na zakończenie impasu.
Jakie mogą być konsekwencje przedłużającego się kryzysu?
Jeśli kryzys nie zakończy się do końca tygodnia, będzie to oznaczać, że ponad milion pracowników federalnych nie otrzyma na czas wynagrodzenia. Pensje otrzymują bowiem 10. dnia miesiąca, podczas gdy żołnierze - pierwszego i 15. Według doniesień m.in. CNN mimo to przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson miał odrzucić pomysł przegłosowania osobnej ustawy gwarantującej terminową zapłatę żołnierzom. Ma to być element presji na Demokratów, by ustąpili i poparli projekt prowizorium, który Izba przegłosowała jeszcze w połowie września. Od czasu tamtego głosowania Johnson konsekwentnie odmawia też wznowienia obrad Izby - również w ramach zwiększenia presji na Demokratów.
Od początku presję wywiera również Biały Dom. Trump zasugerował we wtorek, że część z 750 tys. wysłanych na przymusowy urlop pracowników federalnych może - wbrew obowiązującej ustawie - nie otrzymać zapłaty za ten okres, i ponownie zapowiedział możliwe masowe zwolnienia urzędników. Wcześniej administracja Trumpa zamroziła lub anulowała szereg projektów infrastrukturalnych i inwestycji w zieloną energetykę w stanach rządzonych przez Demokratów.
Źródło: PAP