"Czarny alert" na A4. Policja alarmuje po śmiertelnym wypadku
Śląska policja ogłosiła "czarny alert drogowy" w związku z wypadkiem na autostradzie A4, w którym zginął 19-letni chłopak. "To nasz sposób na zatrzymanie spirali śmierci na drogach. To nie tylko informacja o tragedii, ale też apel o ostrożność" - tłumaczy katowicka drogówka.
Co musisz wiedzieć?
- Śmiertelny wypadek wydarzył się w nocy z czwartku na piątek, przed północą 9 października, na autostradzie A4 w Katowicach.
- Zginął 19-letni kierowca BMW. Ze wstępnych ustaleń wynika, że auto z dużą siłą uderzyło w barierki.
- Policja ogłosiła "czarny alert drogowy" i apeluje o ostrożność; służby kilka godzin pracowały na miejscu.
Ratownicy otrzymali zgłoszenie tuż przed północą w czwartek, 9 października. Jak podaje fakt.pl, po dotarciu na miejsce zastali poważnie rozbite BMW i rozsiane na asfalcie części auta.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że samochód uderzył z dużą siłą w barierki. 19-letni kierowca zginął na miejscu.
Służby przez kilka godzin zabezpieczały teren i ustalały okoliczności zdarzenia. - Przyczyny są wyjaśniane. Na tym etapie to jedyne informacje, które mogę przekazać - powiedział aspirant Dominik Michalik z katowickiej policji.
Zobacz też: Sterczewski opowiedział, co go spotkało. "Nie było sympatycznie"
Policja ogłasza "czarny alert". "Sposób na spiralę śmierci"
Tuż po wypadku policja ogłosiła "czarny alert" w mediach społecznościowych, by ostrzec kierowców i przypomnieć o zasadach bezpieczeństwa. Funkcjonariusze wyjaśnili cel tego komunikatu.
"Czarny alert to nasz sposób na zatrzymanie spirali śmierci na drogach. To nie tylko informacja o tragedii, ale też apel o ostrożność" - tłumaczą funkcjonariusze ze Śląska.
Po zdarzeniu autostrada A4 była częściowo zablokowana, a kierowcy byli kierowani na objazdy. Policja podkreśla, że to kolejny "czarny alert" w ostatnich dniach i akcentuje wagę rozsądku za kierownicą. Każda decyzja na drodze ma znaczenie.
Przeczytaj też:
Źródło: Śląska Policja/fakt.pl