Tragiczny pożar w Pszowie. "Najbardziej prawdopodobna wersja"
Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim wyklucza podpalenie jako przyczynę pożaru w Pszowie, gdzie zginęło pięć osób. Najbardziej prawdopodobne jest nieumyślne zaprószenie ognia. Śledztwo trwa, a sekcje zwłok ofiar są w toku.
Co musisz wiedzieć?
- Pożar w Pszowie: W niedzielę wieczorem doszło do pożaru budynku mieszkalnego połączonego z hotelem pracowniczym w Pszowie. Zginęło pięć osób, a 12 zostało ewakuowanych.
- Śledztwo prokuratury: Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim wszczęła śledztwo, wykluczając podpalenie jako przyczynę pożaru. Badane są inne hipotezy, w tym nieumyślne zaprószenie ognia.
- Tożsamość ofiar: Sekcje zwłok ofiar są w toku. W razie potrzeby zostaną przeprowadzone badania DNA, aby potwierdzić tożsamość zmarłych.
Przeczytaj także: Dotarli do bezpośredniego świadka. Mówi, od czego zaczął się pożar
Pożar w Pszowie. Jakie są najnowsze ustalenia prokuratury?
Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim, badająca okoliczności tragicznego pożaru w Pszowie, wyklucza podpalenie jako najbardziej prawdopodobną przyczynę. - Obecnie badamy każdą hipotezę, każdą możliwość. Najmniej prawdopodobne jest umyślne podpalenie. Raczej jest to nieumyślne zaprószenie ognia lub nieostrożne obchodzenie się z ogniem – zaznaczył prokurator Rafał Figura.
Śledztwo prowadzone jest pod kątem art. 163 Kodeksu karnego, dotyczącego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brawurowa jazda 19-latka. Wyleciał z drogi na zakręcie
Co wiadomo o ofiarach i ewakuowanych?
W wyniku pożaru zginęło pięć osób: kobieta w wieku 36 lat oraz czterej mężczyźni w wieku od 49 do 69 lat. Z budynku ewakuowano 12 osób, w tym 10 obywateli Polski i 2 obywateli Ukrainy. Jedna osoba trafiła do szpitala, a pozostałe znalazły schronienie w innym hotelu. Sekcje zwłok ofiar są w toku, a w razie potrzeby zostaną przeprowadzone badania DNA, aby potwierdzić ich tożsamość.
Jakie są dalsze kroki w śledztwie?
Prokuratura kontynuuje badanie przyczyn pożaru, a kluczowa będzie opinia biegłego w zakresie pożarnictwa, który uczestniczył w oględzinach miejsca tragedii. Budynek, w którym doszło do pożaru, był wynajmowany różnym osobom, w tym pracownikom i osobom w trudnej sytuacji życiowej. Nie była to działalność zarejestrowana jako hostel, co może mieć znaczenie w kontekście przepisów dotyczących usług turystycznych.
Przeczytaj więcej na ten temat: Wiemy, co mieściło się w domu w Pszowie. Nie hotel, nie hostel