To znaleziono na dronie w Kijowie. Uwagę zwraca napis

Rosjanie po raz kolejny zaatakowali Kijów. Tym razem użyli dronów kamikadze. Teraz okazało się, że na jednym z zestrzelonych irańskich dronów widniał napis "za Biełgorod".

To znaleziono na dronie z Kijowa. Uwagę zwraca napis

Źródło zdjęć: © EAST_NEWS

oprac. Sylwia Bagińska

17 października 2022, 13:36

Śledź też wydarzenia w Ukrainie w naszej RELACJI NA ŻYWO

"Za Biełgorod" - taki napis ujawniono na jednym z zestrzelonych irańskich dronów. Mer Kijowa Witalij Kiczko poinformował, że w porannym ostrzale Rosjanie użyli łącznie 28 bezzałogowców. Większość została zestrzelona przez siły obrony przeciwlotniczej Ukrainy.

- W Kijowie doszło do pięciu eksplozji, jedna z nich nastąpiła w domu mieszkalnym w rejonie szewczenkowskim - wskazał Kliczko.

Wybuchy w Biełgorodzie. Rosja się mści?

Przypomnijmy, że w weekend w rejonie lotniska w rosyjskim Biełgorodzie, niedaleko granicy z Ukrainą, doszło do kilkunastu eksplozji.

"Miejscowi naliczyli 16 wybuchów" - informowało Centrum Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy, ale nie podało przyczyny eksplozji.

Niezależny portal Meduza poinformował, cytując rosyjskich urzędników z władz regionalnych, że doszło do "ostrzału".

W sobotę w obwodzie biełgorodzkim doszło natomiast do wielkiego pożaru. Płonął tam jeden z rosyjskich magazynów ropy naftowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Rosjanie nie znają granic. Tak torturują pojmanych

Tragiczny bilans po ataku na Kijów

Na skutek rosyjskiego ataku przy użyciu dronów w Kijowie zginęły w poniedziałek cztery osoby. Spod gruzów budynku mieszkalnego wydobyto ciało ostatniej ofiary. Tragiczny bilans może jednak wzrosnąć. Wcześniej informowano o trzech ofiarach ataku: to młode małżeństwo spodziewające się dziecka i 59-letnia kobieta.

Dom, w którym doszło do eksplozji, pożaru i gdzie zginęli ludzie, znajduje się w rejonie szewczenkowskim w śródmieściu Kijowa.

Kilka osób poniosło także śmierć w rosyjskich ostrzałach innych miast Ukrainy.

Mer Kijowa Witalij Kliczko powiedział dziennikarzom, komentując atak, że Rosja chce wywołać w Ukrainie katastrofę humanitarną, dlatego niszczy infrastrukturę w stolicy i innych miastach. - Władimir Putin chce "Ukrainy bez Ukraińców", dlatego atakowane są domy mieszkalne, w których giną niewinni ludzie - podkreślił mer.