To oni zestrzelili kamikadze. "Bohaterowie Kijowa"

Rosjanie zaatakowali w poniedziałek dronami-kamikadze Kijów. Do bezzałogowców irańskiej produkcji strzelała nie tylko artyleria i piloci ukraińskich samolotów. Co najmniej cztery drony udało się strącić strzałami z automatów. - Jeśli macie broń, też próbujcie. Można i trzeba strzelać - apelują władze.

Ukraina. Cztery drony strącone z automatów
Ukraina. Cztery drony strącone z automatów
Źródło zdjęć: © East News, Twitter-screen
Arkadiusz Jastrzębski

"Bohaterowie Kijowa: funkcjonariusz z patrolu, bojownik obrony terytorialnej, policjant śledczy i agent specjalny zestrzelili drona-kamikadze" - napisał w mediach społecznościowych Anton Geraszczenko. Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy dołączył nagranie rozmowy z mundurowymi. Na filmie widać też szczątki bezzałogowej maszyny.

"Bohaterowie Kijowa". Zestrzelili z automatów drona-kamikadze

Drona-kamikadze, zmierzającego nad Kijów, dostrzegła jedna z obserwatorek i wszczęła alarm. Mężczyźni najpierw obserwowali trajektorię lotu, a później strzelali z poprawką karabinów automatycznych.

- Gdyby dron nie został zestrzelony, mógłby dotrzeć do miejsca, w którym już trwała akcja ratunkowa - powiedział jeden ze strzelających.

- Jeśli macie broń, też próbujcie. Można i trzeba strzelać. Działajmy tak - zaapelował Ukrainiec.

Kamera na mundurze policjanta wszystko nagrała

Według Geraszczenko, w poniedziałek rano w ten sposób, dzięki ostrzałowi z karabinów maszynowych z ziemi, a nie przez artylerię czy lotnictwo, nad Kijowem udało się zestrzelić cztery drony-kamikadze.

Inne wideo z brawurowej akcji strącenia irańskiego drona zamieścił na Twitterze Biełsat. "Nagranie pochodzi z kamery zamontowanej na mundurze kijowskiego policjanta" - czytamy.

Rosyjski atak na Kijów

Rankiem w poniedziałek wojska rosyjskie zaatakowały Kijów przy użyciu irańskich dronów. W wyniku ataku doszło do eksplozji w budynku mieszkalnym w rejonie szewczenkowskim w centrum miasta.

Po porannych eksplozjach ruch na niektórych ulicach w kijowskim śródmieściu został całkowicie wstrzymany, a wokół miejsc, gdzie trafiły rosyjskie pociski, ustawiono posterunki wojskowe i nie można podejść do nich bliżej. Pod gruzami jednego z dwóch uszkodzonych budynków wciąż są ludzie.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjakijów
Wybrane dla Ciebie