Wstrząsające zdjęcia z Kijowa. Tym zaatakowano
W poniedziałek rano w Kijowie doszło do serii eksplozji. Ukraińska stolica została zaatakowana przez Rosjan dronami kamikadze. Na skutek rosyjskiego ataku zginęły dwie osoby.
Informacje o wybuchach w Kijowie potwierdził po godzinie 6 w mediach społecznościowych mer tego miasta, Witalij Kliczko.
"Wybuch w rejonie szewczenkowskim, w śródmieściu stolicy. Wszystkie służby są w drodze. Później podane zostaną szczegóły. Trwa alarm przeciwlotniczy" - przekazał mer Kijowa. Witalij Kliczko zaapelował również do mieszkańców, aby pozostawali w schronach.
Rosja nad ranem zaatakowała Kijów
Przed godziną 8 (czasu polskiego) mer Kijowa poinformował, że doszło do kolejnych dwóch wybuchów w rejonie szewczenkowskim. Jeden z irańskich dronów uderzył w wielopiętrowy dom mieszkalny - podała agencja Interfax-Ukraina, powołując się na doradcę szefa MSW Ukrainy Antona Heraszczenkę.
"W wyniku ataku przy użyciu dronów kamikadze w rejonie szewczenkowskim doszło do eksplozji w budynku mieszkalnym. Wiadomo, że uratowano 18 osób. Według wstępnych informacji dwóch mieszkańców pozostaje pod gruzami" - napisał Kliczko w serwisie Telegram.
Przekazał także, że w wyniku rosyjskiego ataku na Kijów przy użyciu dronów w centrum miasta wybuchł pożar w budynku, który nie jest obiektem mieszkalnym.
Po godzinie 10 podano, że co najmniej jedna osoba zginęła w poniedziałkowych atakach. "Ciało kobiety wydobyto spod gruzów domu mieszkalnego w Kijowie, w którym doszło do eksplozji po rosyjskim ataku przy użyciu dronów" - poinformował mer ukraińskiej stolicy.
"Liczba ofiar śmiertelnych porannego ataku rosyjskiego na Kijów przy użyciu dronów wzrosła do dwóch" - poinformował później Kyryło Tymoszenko, wiceszef biura (administracji) prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Co Rosjanie wiedzą o wojnie? Dziennikarka objaśnia, jak działa propaganda
Kijów zaatakowany dronami kamikadze
Z kolei biuro prezydenta Wołodymyra Zełenskiego potwierdziło, że Kijów został zaatakowany dronami.
"Wybuchy w Kijowie. Stolicę zaatakowano dronami kamikadze. Rosjanie myślą, że im to coś pomoże, ale takie działania przypominają agonię" - napisał na Telegramie Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Jermak zaznaczył, że Ukraina potrzebuje systemów obrony przeciwlotniczej. Zaapelował: "nie ma czasu na powolne działania. Więcej broni do ochrony nieba".
Wspomniany wcześniej mer Kijowa opublikował zdjęcie wraku jednego z dronów kamikaze, które rano zaatakowały miasto.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ