"To musiał być zamach. Musi Pan powołać komisję" Roman Giertych radzi Macierewiczowi
"Chyba Pan nie wierzy, że przypadkowo, w dniu w którym Pan jechał od Przewielebnego do Najjaśniejszego akurat na Pana trasie pojawiła się mgła?" - napisał Roman Giertych w swoim otwartym liście do szefa MON, którego wypadek pod Toruniem zelektryzował całą opinię publiczną.
27.01.2017 | aktual.: 27.01.2017 20:59
Były prezes Ligi Polskich Rodzin prześmiewczo dopatruje się w osobach, które "blokowały" trasę przejazdu Macierewicza współpracowników tych, którzy chcieli uniemożliwić Jarosławowi Kaczyńskiemu wyjazd z Sejmu. - "To nie są przypadkiem współziomkowie tych, którzy blokowali wyjazd z Sejmu samemu Najjaśniejszemu?" - napisał na Facebooku.
Następnie sugeruje powołanie komisji w tej sprawie, która byłaby jednocześnie podkomisją Komisji Smoleńskiej, oraz odnalezienie "świadka", który widział Donalda Tuska rozmawiającego z osobami blokującymi drogę. To będzie trudne, bo Tusk jest w Brukseli, ale Roman Giertych zauważa, że "TVP nie takie rzeczy emituje".
Nie tylko Roman Giertych naśmiewa się ze stłuczki Antoniego Macierewicza. Były rzecznik SLD, Dariusz Joński, zapytał na Twitterze "Gdzie była brzoza?".
Przypominamy, w piątek Platforma Obywatelska złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku z wypadkiem samochodowym z udziałem Antoniego Macierewicza, do którego doszło w środę. Zdaniem posłów opozycji prokuratura powinna sprawdzić, czy minister przekroczył swoje uprawnienia. MON z kolei rozważa złożenie doniesienia o przestępstwie świadomego wprowadzenia w błąd organów ścigania przez posłów PO.