To już odliczanie. Ukraiński wywiad o Krymie
Następny alert dla Rosjan na Krymie. Po ostrzeżeniu prezydenta Wołodomyra Zełenskiego teraz szef ukraińskiego wywiadu wojskowego mówi o półwyspie. Kyryło Budanow zapowiada wprost: armia Kijowa wkrótce wkroczy na Krym.
Szef Głównego Zarządu Wywiadu (GUR) Kyryło Budanow w rozmowie z portalem tsn.ua, pytany o postępy wojsk Kijowa, wskazał na Półwysep Krymski.
Wojna w Ukrainie. Coraz bliżej odbicia Krymu?
Jak podkreśla Ukrinform, przedstawiciel służb Kijowa stwierdził, że wejście sił ukraińskich na Krym nastąpi "wkrótce". Nie podał jednak konkretnej daty rozpoczęcia operacji, która pozwoli na deokupację półwyspu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Budanow w wywiadzie dla ukraińskiego portalu ocenił również zagrożenie ze strony Białorusi jako nierealne. Jego zdaniem sytuacji nie zmienią wagnerowcy, którzy przebywają w kraju Alaksandra Łukaszenki.
Zełenski: rosyjscy okupanci powinni już wracać z Krymu
Słowa szefa ukraińskiego wywiadu na temat Krymu padły tuż po ostrzeżeniu ze strony Wołodymyra Zełenskiego. - Rosyjscy okupanci powinni wrócić z Krymu do Rosji, póki most Krymski jeszcze jako tako funkcjonuje - powiedział w środę prezydent Ukrainy.
Dodał, że Krym, podobnie jak cała Ukraina, będzie wolny i będzie go można reintegrować z resztą kraju dość szybko.
- Ukraina bardzo sprawnie prowadzi działania informacyjne, które mają uświadomić obywatelom Rosji, że są intruzami - szczególnie na Krymie, który jest symbolicznym miejscem starcia się obu stron - powiedział w programie "Newsroom" WP ppłk rez. Maciej Matysiak, ekspert Fundacji Stratpoints i były zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Czytaj też: Bunt wśród Rosjan. Odmówili wykonywania rozkazów