Terlecki broni Kaczyńskiego. "Banda oszustów"
Jarosław Kaczyński podczas niedzielnego wystąpienia w niespotykany dotychczas sposób zaatakował Donalda Tuska. Ryszard Terlecki został poproszony o komentarz w sprawie ostrych słów prezesa PiS.
- Panie Marszałku, czy popiera pan język, którego użył prezes Kaczyński w stosunku do Donalda Tuska? - dociekała w Sejmie Justyna Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej".
- A słyszała pani jak pewien polityk Platformy powiedział, że jesteśmy seryjnymi zabójcami kobiet? - odpowiedział Terlecki. Dziennikarka doprecyzowała, że nazwał polityków PiS-u "mordercami" i wskazała, że "również nie pochwala takiego zachowania".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dobrosz-Oracz próbowała uzyskać od Terleckiego nieco konkretniejszą odpowiedź. - Pytam, czy to nie było o jedno słowo za daleko w sytuacji, gdy język nienawiści jest uznawany za akt przemocy - kontynuowała.
Terlecki powiedział wówczas, by "spytała o to Tuska". - Niech pani spyta tę bandę oszustów - dodał i oddalił się w pośpiechu.
Ostre słowa Kaczyńskiego. Zaatakował Tuska
W niedzielę Jarosław Kaczyński wziął udział w partyjnym pikniku rodzinnym w Stawiskach na Podlasiu. W trakcie swojego wystąpienia prezes PiS uderzył w Donalda Tuska i Platformę Obywatelską. Lidera ugrupowania nazwał "ryżym", który jest "największym zagrożeniem dla Polski".
- Prawdziwy wróg naszego narodu i trzeba to jasno w końcu powiedzieć. Ten człowiek nie może rządzić Polską, niech idzie do swoich Niemiec i niech tam szkodzi, a nie tu - mówił.
Lider partii rządzącej wskazał też, że PiS nie stworzy koalicji z Konfederacją, ponieważ program gospodarczy partii to "pomysł szaleńców i dzieciaków".
Czytaj także: