Kaczyński doczekał się reakcji. Zapowiedzieli wniosek o karę
Opozycja nie kryje oburzenia po słowach prezesa PiS. Jarosław Kaczyński podczas niedzielnego wystąpienia na Podlasiu personalnie zaatakował Donalda Tuska, nazywając go "ryżym". - Prawdziwy wróg naszego narodu i trzeba to jasno w końcu powiedzieć. Ten człowiek nie może rządzić Polską, niech idzie do swoich Niemiec i niech tam szkodzi, a nie tu - mówił też Kaczyński. Rzecznik prasowy PO Jan Grabiec zapowiedział reakcję w tej sprawie (wniosek do sejmowej komisji etyki - red.), oceniając, że po raz ostatni w podobnym tonie o przeciwnikach politycznych mówił w czasach PRL Władysław Gomułka. - Widać, że Jarosław Kaczyński traci panowanie nad sobą, wypowiada słowa, które wyrywają mu się z głębi - to są słowa pełne nienawiści. To jest człowiek, który żyje nienawiścią, i ta nienawiść mu się ulewa - stwierdził poseł opozycji w programie "Tłit" WP. W opinii Grabca tak ostra retoryka to efekt gorszych wewnętrznych badań sondażowych partii rządzącej. - Widać, że Jarosław Kaczyński stracił kontrolę - i to już kilka miesięcy temu - mówił gość WP. Zaznaczył, że być może Kaczyński miał inne intencje, ale styl jego wypowiedzi odrzuca ludzi. - Każdy, kto widzi starszego pana ziejącego nienawiścią na pikniku, na którym są dzieci i rodziny, widzi, że ten człowiek jest oderwany od rzeczywistości - mówił Grabiec.