"Tak to czasem jest". Hołownia tłumaczy się z Dziambora na listach

Podczas konwencji Trzeciej Drogi w Katowicach Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że Artur Dziambor będzie kandydował z list Trzeciej Drogi.

Jeszcze w sierpniu Szymon Hołownia przekonywał, że były lider Konfederacji nie znajdzie miejsca wśród kandydatów Trzeciej Drogi. - Ani AgroUnii, ani Kołodziejczaka, ani posła Dziambora, ani innych tego typu pomysłów na listach Trzeciej Drogi nie będzie. To wam mogę dzisiaj zagwarantować - zapewniał Hołownia.

Właśnie o te słowa Szymon Hołownia był dopytywany w RMF FM. - Jeżeli pojawiały się takie pomysły w przestrzeni publicznej, to wyrażałem swoje opinie w sposób kategoryczny i jasny. Później mieliśmy serię rozmów z naszymi koalicjantami z PSL. Zastanawialiśmy się nad tym, co dla nas ważne i co dla nich ważne. Oni stwierdzili, że to byłoby wzmocnienie ich list w tej koalicji. My stwierdziliśmy, że chcemy Petru na naszych listach - powiedział lider Polski 2050.

- I tak to czasem jest w koalicjach, że trzeba dochodzić do pewnych kompromisów, żeby osiągnąć wspólny cel, a nim jest zatrzymanie PiS-u i Konfederacji - dodał Hołownia.

Lider 2050 zapewnił jednak, że rozmawiał z posłem Dziamborem na temat jego poglądów. Były lider Konfederacji zapewnił, że nie chce wyjść z Unii Europejskiej.

- Odbyłem rozmowę z posłem Dziamborem, żeby doprecyzować sobie sąd na temat tego, co on myśli o bezpieczeństwie kobiet, o wyroku TK. On - przychodząc do Koalicji Polskiej - zgodził się ze wszystkimi wartościami Trzeciej Drogi: jest zwolennikiem rozwiązania kwestii dopuszczalności przerywania ciąży na drodze referendum, uważa wyrok TK za niewłaściwy, mówiąc delikatnie. Nie chce wyjść z UE - wyjaśnił Hołownia na antenie RMF FM.

PRZECZYTAJ TAKŻE: PiS przedstawia kolejny punkt programu. "Koniec z zyskiem za wszelką cenę"

Źródło: RMF FM