wcześniejsze wybory

"Niewykluczone, że jeszcze przed wakacjami mogą odbyć się przedterminowe wybory parlamentarne" - donosi Onet. Co na to wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak? - Wydaje mi się to bardzo mało prawdopodobne. Wiadomo, jakie są możliwości, gdy nie ma kwestii budżetu, a jej nie ma do przełomu roku. To może być albo decyzja o samorozwiązaniu Sejmu albo podawanie rządu do dymisji. To drugie wydaje mi się kompletnie niemożliwe, bo to byłby ogromny koszt polityczny dla PiS - pokazywać, że nie ma większości, że przez trzy miesiące nie jest w stanie wyłonić rządu. To byłoby strzelanie sobie w kolano - komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. - Myślę, że Kaczyński dyscyplinuje swoje ugrupowanie, Zbigniewa Ziobrę, tzw. tylne rzędy w swoim klubie, natomiast realnie nie ma takiego scenariusza - stwierdził. - Od decyzji do wyborów muszą być trzy miesiące, no to jak w czerwcu te wybory miałyby być? Mamy 9 maja - wskazał Siemoniak.

Jarosław Gowin w programie "Tłit" Wirtualnej Polski odniósł się do nieoficjalnych doniesień dotyczących wcześniejszych wyborów. Szef Porozumienia oznajmił, że "PiS ma świadomość, że będzie tylko gorzej". - Jeżeli wybory będą jesienią 2023 roku, to do tego czasu król okaże się nagi - oznajmił gość WP. - Gdy opozycja przejmie władzę, to trzeba będzie się przyjrzeć stanowi finansów publicznych. Moim zdaniem skala zadłużenia i długu publicznego jest dużo większa, niż ujawnia to rząd - oznajmił były wicepremier. Jarosław Gowin odpowiedział również, jak opozycja ma zamiar przejąć władze. - To jest kwestia dalszych rozmów w szeregach opozycji. Na stole jest propozycja Donalda Tuska jednej wspólnej listy. Są propozycje np. Władysława Kosiniaka-Kamysza, czy też propozycja Porozumienia, aby to były dwie listy. Jedna bardziej liberalno-lewicowa, a druga centro-prawicowa - dodał. Polityk podkreślił, że jest za drugim rozwiązaniem. Jarosław Gowin został zapytany także o podwyżki dla parlamentarzystów spoza Warszawy na wynajem mieszkania. - W sytuacji, w której miliony polskich rodzin (...) płacą wyższe kredyty, to decyzja Kancelarii Sejmu o podniesieniu tych ryczałtów (...) była niefortunna - oznajmił rozmówca Michała Wróblewskiego.

Andrzej Sośnierz rozstał się z klubem parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości i zasilił nowe koło poselskie, założone przez Agnieszkę Ścigaj. - Moim zdaniem sytuacja w Polsce na tyle się komplikuje i staje się powoli na tyle nieznośna, że nawet wbrew intencjom koalicjantów Zjednoczonej Prawicy i tak może okazać się, że będą wcześniejsze wybory - powiedział w programie "Tłit" WP polityk Porozumienia i członek koła Polskie Sprawy, pytany o możliwość przyspieszenia w kalendarzu wyborczym i działania PiS, które mogą wskazywać na przygotowania do kampanii. - Sytuacja nie jest trwała. Przecież spotkanie (władz PiS, Porozumienia i Solidarnej Polski - przyp. red.), do którego doszło kilka dni temu, tak naprawdę nic nie przyniosło poza propagandowym gestem - mówił gość Michała Wróblewskiego.

"Może dojść do wydarzeń, które doprowadzą do skrócenia kadencji. Ale żeby była jasność: nie prognozuję wcześniejszych wyborów. Jedynie nie wykluczam takiej ewentualności" - powiedział "Gazecie Polskiej Codziennie" prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego słowa komentował w programie "Tłit" lider Polski 2050 Szymon Hołownia. - Niezależnie od tego, co Jarosław Kaczyński będzie mówił, wcześniejsze wybory są bardzo prawdopodobne, dużo bardziej prawdopodobne niż były 3 czy 4 miesiące temu - przekonywał Hołownia. - Ja dziś obstawiam stanowczo, że ten Sejm nie dojedzie do końca kadencji. Jeżeli zaczną się dziać ruchy, które mogą spowodować, że następne wybory nie będą pod pełną kontrolą Kaczyńskiego, to Kaczyński odpali ten guzik wcześniej i zrobi tak, żeby wybory na swoich warunkach przejść - wskazał Hołownia.