tybet(strona 2/10)

29 letni tybetański mnich zmarł od poparzeń po tym, jak podpalił się 15 sierpnia w klasztorze w Nyitso w autonomicznej prefekturze Tybetu Garze.

Tybetański mnich dokonał samospalenia w chińskiej prowincji Syczuan w rocznicę antychińskich wystąpień w Tybecie sprzed trzech lat - poinformowała agencja Reutera.

W 52. rocznicę powstania ludności Tybetu przeciw chińskiej armii 25 Tybetańczyków wzięło udział w pikiecie na rondzie Wolnego Tybetu w Warszawie. Minutą ciszy uczcili 87 tys. poległych, złożyli wieńce, zapalili znicze i odmówili modlitwę. Jeden z Tybetańczyków mieszkających w Polsce stwierdził, że "walka o wolny Tybet będzie trwała nadal".

Bratanek Dalajlamy XIV, Jigme K. Norbu, zginął potrącony przez samochód przy autostradzie na Florydzie podczas marszu mającego na celu zwrócenie uwagi na walkę Tybetu o niezależność od Chin - podały miejscowe władze.

Dalajlama XIV, duchowy przywódca Tybetańczyków zakończył dwudniową wizytę we Wrocławiu. W czwartek dalajlama spotkał się z młodzieżą wrocławskich liceów oraz zwiedził wystawę na wrocławskim rynku.

Do 1144 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w prowincji Qinghai na Wyżynie Tybetańskiej w północno-zachodnich Chinach - poinformowała oficjalna agencja Xinhua. Wcześniejszy bilans mówił o 791 zabitych.

Z okazji Dnia Solidarności z Tybetem, przed ambasadą Chin w Warszawie zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Chcieli zademonstrować solidarność z Tybetańczykami. Dzień ten obchodzony jest co roku, w rocznicę krwawego stłumienia tybetańskiego powstania przez komunistyczne władze Chin.

Dziś obchodzony jest dzień Solidarności z Tybetem. 10 marca 1959 roku wybuchło tybetańskie powstanie narodowe. Z okazji święta w ponad 70 polskich miastach prezentowana będzie wystawa o 10 tybetańskich więźniach politycznych.

Duchowy przywódca Tybetu, Dalajlama XIV wezwał w niedzielę Tybetańczyków żyjących na wygnaniu w Indiach, by nie obchodzili Nowego Roku. W nadchodzącym tygodniu dalajlama spotka się z prezydentem USA Barackiem Obamą, pomimo protestu Chin.

Chiny wezwały Stany Zjednoczone aby "niezwłocznie wycofały się" z planów spotkania prezydenta Baracka Obamy z dalajlamą, przebywającym na wygnaniu przywódcą duchowym Tybetu - poinformowała chińska agencja prasowa Xinhua.

Władze Chin ostrzegły prezydenta USA Baracka Obamę, że jego spotkaniem z przywódcą duchowym Tybetu Dalajlamą podważy zaufanie pomiędzy Pekinem a Waszyngtonem, nadwerężone już przez sprzedaż amerykańskiej broni Tajwanowi - informuje Reuters.

Przebywający we Włoszech Dalajlama XIV z uznaniem wypowiedział się o słowach prezydenta USA Baracka Obamy, który mówił o Tybecie na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Chin Hu Jintao w Pekinie.

Były czeski prezydent Vaclav Havel skrytykował prezydenta USA Baracka Obamę za to, że nie spotkał się z przywódcą Tybetańczyków Dalajlamą XIV w czasie jego wizyty w Stanach Zjednoczonych w ubiegłym tygodniu.

Parlament tybetański na uchodźstwie oskarżył rząd chiński
o brutalną okupację Tybetu, która zagraża przetrwaniu kultury tego regionu. W Pekin
trwają tymczasem obchody 60. rocznicy proklamowania Chińskiej Republiki Ludowej.

Sześćdziesiąt lat temu "Chiny wstały z kolan". Przewodniczący Komunistycznej Partii Chin Mao Zedong, po zwycięstwie nad prawicowym rządem Czang Kaj-Szeka, proklamował powstanie Chińskiej Republiki Ludowej. ChRL przetrwała dziejowe burze i ze słabego, zmarginalizowanego politycznie państwa wyrosła na głównego przeciwnika USA w walce o hegemonię nad światem.

"Zapłacę za zabicie Dalajlamy" - ogłoszenie tej treści znalazło się w internecie na kilka dni przed spotkaniem z duchowym przywódcą Tybetańczyków, do jakiego ma dojść w niedzielę na University of British Columbia w Vancouver. O groźbie, jaka znalazła się na stronie czatu internetowego Vancouver, poinformowała najpierw chińska prasa, a za nią kanadyjska telewizja CTV British Columbia.