ŚwiatPikieta przed ambasadą Chin

Pikieta przed ambasadą Chin

Z okazji Dnia Solidarności z Tybetem, przed ambasadą Chin w Warszawie zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Chcieli zademonstrować solidarność z Tybetańczykami. Dzień ten obchodzony jest co roku, w rocznicę krwawego stłumienia tybetańskiego powstania przez komunistyczne władze Chin.

Pikieta przed ambasadą Chin
Źródło zdjęć: © AFP

Polacy i Tybetańczycy, którzy przyszli przed ambasadę, wspólnie odśpiewali hymn wolnego Tybetu, wznosili także okrzyki "Wolny Tybet", "Chiny bez Tybetu"

Jeszi - Tybetańczyk mieszkający od 16 lat w Polsce nie chce podać swojego nazwiska, boi się że represje dotkną jego rodzinę w Tybecie. Mimo to pod ambasadę ChRL przyszedł jak każdego roku. Jest tu po to, by mówić w imieniu tych Tybetańczyków represjonowanych w swoim kraju. Jak podkreśla - obecność i solidarność Polaków jest szczególnie ważna.

Na transparentach pikietujących znajdowały się wizerunki10 tybetańskich więźniów politycznych. To tylko niewielki ułamek niepokornych Tybetańczyków, którzy znajdują się w chińskich więzieniach - tłumaczy organizator akcji Piotr Cykowski z Fundacji Inna Przestrzeń. Wolontariusze Fundacji zbierali podpisy w obronie Tenzina Deleka Rinpocze - buddyjskiego duchownego, który pod fałszywymi zarzutami skazany został na karę śmierci, później zamienioną na dożywocie.

DalajlamaXIV oddał w Dharamsali w Indiach hołd ofiarom chińskich represji po powstaniu w Tybecie w roku 1959.

W specjalnym oświadczeniu duchowy przywódca Tybetańczyków przypomniał też ofiary ostatnich represji w Tybecie w roku 2008. Jednocześnie podkreślił, że mimo represji Tybetańczycy pozostają wierni zasadzie unikania przemocy.

chinyprześladowaniaświęto
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)