- Operowaliśmy w szpitalu, nastąpiła silna eksplozja, a sufit zawalił się na sali operacyjnej. To jest masakra - powiedział w rozmowie z telewizją SkyNews lekarz ze szpitala Al-Ahli w Gazie. Wieczorem w placówkę uderzył pocisk. Izrael i Palestyńczycy obwiniają się nawzajem za ten atak, w którym jak dotąd zginęło 500 osób. Na miejscu trwa dramatyczna akcja ratunkowa.