Tragedia na UW. Rektor o stanie zdrowia stażnika
Setki osób zgromadziły się na Uniwersytecie Warszawskim, by uczcić minutą ciszy pamięć zamordowanej pracowniczki. 22-letni student zaatakował ją siekierą, a także interweniującego strażnika. Kobieta zmarła na miejscu, a mężczyzna trafił do szpitala.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy doszło do ataku? W środę na terenie Uniwersytetu Warszawskiego 22-letni student zaatakował pracowniczkę administracyjną, raniąc ją śmiertelnie.
- Jakie były okoliczności zatrzymania? Wg nieoficjalnych ustaleń TVN24, po zatrzymaniu napastnik zachowywał się irracjonalnie, twierdząc, że jest "predatorem, wilkiem".
- Jakie są dalsze kroki śledczych? Czynności procesowe z podejrzanym zaplanowano na czwartek w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ.
Rektor Uniwersytetu Warszawskiego, profesor Alojzy Z. Nowak, ogłosił czwartek dniem żałoby na uczelni. Zajęcia zostały odwołane, a setki osób ubranych na czarno zgromadziły się na kampusie, by uczcić pamięć zamordowanej pracowniczki minutą ciszy. Profesor Nowak podkreślił, że to najgorsze wydarzenie na uczelni od czasów II wojny światowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łamiący się głos rektora UW. "Uniwerystet przeżywa te tragedię potrójnie"
Co wiemy o napastniku?
Napastnik, 22-letni student prawa, został zatrzymany przez policję bez stawiania oporu. Jest obywatelem Polski i - jak nieoficjalnie podaje TVN24 - pochodzi z Gdyni. Motyw jego działania pozostaje nieznany. Podczas ataku na terenie kampusu obecny był minister sprawiedliwości Adam Bodnar, co spowodowało obecność funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa, którzy pomogli w zatrzymaniu napastnika.
Jakie były okoliczności ataku?
Strażnik, który próbował pomóc zaatakowanej kobiecie, został ciężko ranny. Profesor Alojzy Nowak podkreślił, że mężczyzna gołymi rękami bronił swojej koleżanki.
To jest czyn wielki. Jeszcze wczoraj jego życie było zagrożone. Kiedy go zabierano i kiedy telefonowaliśmy i rozmawialiśmy z lekarzem, sytuacja nie była pewna. Dopiero po zabiegach, gdy rozmawialiśmy z żoną i lekarzami, dziś wiemy, że ten stan jest stabilny. Zabieg się udał - mówił rektor UW.
Zaapelował, by nie być obojętnym w takich sytuacjach.
Rektor UW zapowiedział powołanie specjalnej komisji, która zajmie się wypracowaniem rozwiązań dotyczących bezpieczeństwa. Podkreślił, że chodzi o "wypracowanie regulacji zgodnych z najlepszymi standardami, (...) odpowiadających temu, co dzieje się we współczesnym świecie, nie tylko w Polsce, ale w Europie i na świecie".
W związku z tragedią czwartek został ogłoszony dniem żałoby na Uniwersytecie Warszawskim. Odwołane zostały wydarzenia organizowane przez centralę Uniwersytetu. Wywieszono czarne flagi; rektor ogłosił czwartek dniem wolnym od pracy i nauki.