synoptycy

Najbliższe dni będą ciepłe, deszczowe i wietrzne. Jednak w przyszłym tygodniu meteorolodzy przewidują zwrot pogody. Pojawi się szansa na zimę. W niektórych regionach powrócą śnieg i mróz.

Tegoroczny październik był wyjątkowo ciepły. Na południu Polski został uznany za najcieplejszy od ponad 20 lat. Czego możemy spodziewać się w listopadzie? Czy czeka nas początek prawdziwej zimy? Synoptycy prognozują, że listopad pozytywnie nas zaskoczy.

Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia dla kilku województw. W południowych rejonach kraju mogą wystąpić intensywne opady deszczu i burze z gradem. Alerty wydało też Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

We wtorek czeka nas wyraźne ochłodzenie. Sytuacja synoptyczna w naszej części Europy mocno się zmieni. W wielu regionach kraju wystąpi duże zachmurzenie. Zwrot w pogodzie czeka nas dopiero w weekend.

Gwałtowne załamanie pogody, które przyniósł na niż "Thekla", część z nas zaczyna tęsknić za upałami. Czy możemy jeszcze na nie liczyć w tym roku? Synoptycy są bardzo ostrożni w przewidywaniach. Tymczasem IMGW ostrzega przed burzami i opadami

Śnieg i ujemne temperatury już mamy. W najbliższych dniach dołączy do nich porywisty wiatr. - Możemy się spodziewać zamieci śnieżnych. Kierowcy powinni być ostrożni - mówi nam dyżurny synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Przed nami wietrzne dni. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie o silnych podmuchach wiatru i opadach deszczu. Niebezpieczeństwo może wystąpić w całej Polsce.

Na wybrzeżu w strefie brzegowej prognozowane są burze i intensywne opady. Porywy wiatru dochodzić będą do 7 w skali Beauforta - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Po ulewie zalane są ulice i piwnice domów w Słupsku. - Sytuacja jest poważna, bo deszcz nie przestaje padać - mówi Wirtualnej Polsce kpt Tomasz Ponczkowski ze słupskiej straży pożarnej.

Gwałtownych opadów i silnego wiatru mogą się spodziewać wieczorem mieszkańcy województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego. W nocy burze przejdą przez kraj.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed burzami z gradem. Alarmy obowiązują w dziewięciu województwach. Największe kłopoty mogą mieć mieszkańcy południowej i zachodniej Polski.

Tylko na Mazowszu, w środę strażacy wyjeżdżali do zgłoszeń ponad 400 razy. Najczęściej usuwali z dróg powalone drzewa, wypompowywali wodę z piwnic i zabezpieczali zerwane dachy.

Warszawiacy muszą przygotować się na niskie ciśnienie.

Na terenie całego Śląska mogą wystąpić gwałtowne opady wraz z gradem. Mieszkańcy regionu, pamiętając ubiegłoroczne nawałnice, już zabezpieczają samochody przed ewentualnymi szkodami.

Pogoda w ostatnich dniach z pewnością nie napawała optymizmem. W większości kraju było szaro, pochmurnie i dość chłodno. Jednak najgorsze dopiero przed nami, w środę i czwartek czeka nas pierwsze uderzenie zimy - spadnie śnieg i będzie dużo chłodniej.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że w najbliższym czasie w dziewięciu województwach może dojść do groźnych zjawisk meteorologicznych - burz, nawałnic, ulewnych deszczów, a miejscami nawet opadów gradu. Burza przechodzi nad woj. podlaskim; zrywa dachy, łamie drzewa i słupy energetyczne, powodując awarie energetyczne.

Czeka nas powódź? Padający śnieg czy deszcz - przy dodatniej temperaturze - wywołują obawy przed klęską żywiołową. Tymczasem w Polsce wody brakuje - czytamy w wydaniu internetowym "Dziennika Polskiego".

Synoptycy ostrzegają przed zawiejami i zamieciami śnieżnymi, które mogą nocą wystąpić na Podlasiu, Lubelszczyźnie i w Warmińsko-Mazurskiem. W tych rejonach wiatr ma mieć średnią prędkość od 20 do 35 km/h, w porywach do 50 km/h, co przy opadach śniegu powoduje zaspy i utrudnienia komunikacyjne.

W Polsce zima zawitała już na dobre. Śnieg, ślisko na drogach i coraz niższa temperatura to już u nas norma. A ma być jeszcze zimniej. Na szczęście tylko przez chwilę, bo na święta przyjdzie odwilż.

W związku z wysokim napełnieniem Bałtyku oraz przewidywanym bardzo silnym wiatrem na wybrzeżu przewidywany jest wzrost poziomów wody do stanów ostrzegawczych, a lokalnie powyżej tego stanu – poinformowała Monika Mykita z Biura Prognoz Hydrologicznych w Gdyni.

We wschodniej i południowej części województwa mazowieckiego, na Lubelszczyźnie i na północnym Śląsku mogą w najbliższych godzinach wystąpić burze. Wiatr w porywach będzie wiał z prędkością 70-80 kilometrów na godzinę, może spaść około 20 milimetrów deszczu na metr kwadratowy.