Białorusin, który w listopadzie strzelał w gdyńskim biurowcu Tomson-Reuters, zostaje na wolności. Sąd po raz drugi nie zgodził się na aresztowanie obcokrajowca, choć nie ma wątpliwości, że to właśnie on strzelał. Zdaniem sądu nie ma jednak żadnych dowodów, aby chciał kogoś zabić.