Mazowieckie. W Żyrardowie znów padły strzały
W Żyrardowie znów doszło do strzelaniny. Stało się to w niedzielę po południu, na tej samej ulicy, przy której w nocy ze środy na czwartek od strzałów oddanych z samochodu zginął mężczyzna.
TVN Warszawa poinformował, że w niedzielę około godziny 17 doszło do kolejnej strzelaniny przy ulicy Mielczarskiego. Informację potwierdziła policja w Żyrardowie. Na miejscu trwały czynności funkcjonariuszy z wydziału kryminalnego. Nikt nie odniósł obrażeń.
Mazowieckie. Strzały przy tej samej ulicy
Do poprzedniej strzelaniny w Żyrardowie doszło w nocy ze środy na czwartek. Od strzałów, oddanych z jadącego samochodu, zginął wówczas 20-letni mężczyzna. Tragedia wydarzyła się przy ulicy Mielczarskiego 7, gdzie mieszkał dwudziestolatek. Gdy padły strzały stał przed kamienicą i rozmawiał z kobietą.
Jak relacjonowali jego sąsiedzi, ofiarę dosięgnęły strzały, oddane z otwartego okna przejeżdżającego ulicą samochodu. Mężczyzna próbował uciekać i skierował się do bramy. Był już jednak wówczas postrzelony w szyję, upadł w bramie. Tu próbowali go ratować wezwani na miejsce pracownicy pogotowia. Nie zdołali jednak ocalić mu życia, śmierć dwudziestolatka nastąpiła niemal natychmiast po postrzale.
Sprawę prowadzi płocka prokuratura. Jak poinformowała PAP Iwona Śmigielska-Kowalska z Prokuratury Okręgowej w Płocku, w piątek zatrzymanych zostało w związku ze sprawą dwóch mężczyzn. Przebywali w Łodzi, w jednym z tamtejszych hosteli. Obaj są mieszkańcami Żyrardowa, tak samo jak i ich prawdopodobna ofiara. Wiadomo, że wszyscy trzej mężczyźni byli znajomymi.