Strzały w Warszawie. Policjanci z Grupy "Orzeł" ruszyli w pościg
Sceny jak z filmu w Warszawie. Policjanci z Grupy "Orzeł" ruszyli w pościg za skradzionym samochodem. W kierunku uciekającego padły strzały.
Stołeczni policjanci po pościgu zatrzymali skradzionego forda. Podczas akcji funkcjonariusze użyli broni - poinformował w sobotę rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.
Policjanci z Grupy "Orzeł" Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji zdobyli informację, że z Gdańska w kierunku Warszawy jedzie skradziony ford. Koordynację działań, które miały doprowadzić do zatrzymania auta, przejęło Stołeczne Stanowisko Kierowania.
Pościg za samochodem. Padły strzały
Informacja o akcji trafiła do komend powiatowych i już po kilku minutach samochód został namierzony przez policjantów z Pruszkowa, którzy ruszyli za nim w pościg.
Kierowca ściganego forda nie zamierzał się jednak zatrzymać. W pewnym momencie zawrócił i ruszył autem w kierunku interweniujących policjantów. - Ci od razu użyli broni, oddając strzały. Pościg w dalszym ciągu kontynuowano, jednocześnie dołączały do niego kolejne patrole - powiedział Marczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rajd 76-latka w Świeciu. Jechał pod prąd S5, niemal staranował radiowóz
Jak przekazał policjant, ostatecznie sprawca porzucił auto w okolicach Parku Natolińskiego i zaczął uciekać pieszo. Już po kilkudziesięciu metrach został zatrzymany przez policjantów stołecznego wydziału ruchu drogowego.
Pojazd został zabezpieczony, ma przestrzeliny. W aucie zmienione były tablice rejestracyjne. - Zatrzymany mężczyzna był wcześniej notowany za kradzieże pojazdów. Trwają czynności - powiedział nadkom. Marczak.