Sceny jak z filmu. Pościg i strzały w Koszalinie

Do policyjnego pościgu w Koszalinie doszło późną nocą w środę 14 kwietnia. Jak informują służby, wszystko zaczęło się w rejonie ulicy Młyńskiej, gdzie patrol drogowy chciał zatrzymać do kontroli kierowcę opla.

Jak informuje serwis GK24.pl, mężczyzna, na kołobrzeskich numerach rejestracyjnych, zignorował polecenie i zaczął uciekać. Ulicami Koszalina ruszył pościg.

Mężczyzna próbował zgubić trop, skręcając w ulicę Zwycięstwa i Połtawską, by później zawrócić na znajdującym się w pobliżu rondzie. To jednak nie zmyliło funkcjonariuszy, którym udało się zablokować pojazd w rejonie jednego z dyskontów.

Gdy pojazd mężczyzny został unieruchomiony, jeden z policjantów wybiegł z radiowozu, otworzył drzwi od strony pasażera i próbował wyrwać uciekinierowi kluczyki.

- Wówczas ten wcisnął na wsteczny. Przejechał policjantowi po stopach i uderzył w samochód nauki jazdy, w którym był instruktor i kursant - przekazał w rozmowie z PAP kom. Monika Kosiec, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.

Jak dodała, reakcja funkcjonariuszy była natychmiastowa. Policja wyciągnęła broń i oddała strzały ostrzegawcze. Mężczyzna nie zareagował, więc przestrzelono mu opony, co uniemożliwiło dalszą ucieczkę.

Okazało się, że pojazdem kierował 52-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna w trakcie zatrzymania był pijany. Badanie alkomatem wykazało 1,6 promila.

- Policjantowi udzielona została pomoc medyczna. Nie wymagał hospitalizacji - przekazała kom. Monika Kosiec z policji w Koszalinie.

O podobnej akcji policji informowaliśmy pod koniec marca. Wtedy pościg rozegrał się na ulicach Strzegomia (woj. dolnośląskie), a 26-latek również próbował potrącić mundurowych.

Źródło: gk24.pl / PAP