W środowy wieczór doszło do groźnego pożaru w kamienicy przy ul. Harcerskiej w Kaliszu (woj. wielkopolskie). Jedno z mieszkań spłonęło całkowicie, ale na szczęście mieszkająca w środku osoba zdołała uciec.
Chociaż na co dzień pracują jako informatycy, dietetycy albo jeszcze studiują, wydają też ostrzeżenia o zbliżających się nawałnicach czy burzach, które czasem są dokładniejsze od profesjonalnych prognoz pogody. Mowa o polskich łowcach burz.
Policja wyjaśnia okoliczności śmierci 22-letniego mieszkańca Poznania, którego ciało wyłowiono z jeziora Powidzkiego w Kosewie w powiecie słupeckim. Mężczyzna był w ubraniu, co wskazuje, że prawdopodobnie nie utonął w trakcie kąpieli.
W Kobylej Górze w powiecie ostrzeszowskim utonął mężczyzna, którą kąpał się w miejscu niestrzeżonym, chociaż nad zalewem znajduje się kąpielisko, gdzie czuwa ratownik.
W nocy ze środy na czwartek nad województwem wielkopolskim znów przeszły burze, które najwięcej szkód spowodowały w Poznaniu, utrudniając poranny ruch w mieście.
Zalane piwnice, zerwane dachy i połamane drzewa – to bilans nocnych nawałnic, które przeszły nad woj. śląskim. Straż pożarna musiała interweniować ponad 400 razy, a do poniedziałkowego poranka, prądu nie miało 2 tys. mieszkańców.
Wielkopolscy strażacy cały czas usuwają skutki niedzielnych burz. Najwięcej zniszczeń żywioł dokonał w Poznaniu, gdzie m.in. naprawa sieci trakcyjnej na ul. Kraszewskiego potrwa aż do końca lipca.
Cztery osoby kąpały się w jeziorze Góreckim niedaleko Mosiny w powiecie poznańskim. Jeden z mężczyzn nie wypłynął na brzeg. Akcja poszukiwawcza nurków trwała kilka godzin - zlokalizowano ciało 20-latka.
Ponad sto interwencji podjęła na Dolnym Śląsku nocą straż pożarna w związku z przetaczającymi się nad regionem burzami i nawałnicami. Najgorzej sytuacja wyglądała w powiecie kłodzkim.