Biebrzański Park Narodowy. Dobre informacje. "Nie powstają ogniska pożarów w nowych miejscach"
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Strażacy podają dobre informacje. Wynika z nich, że nie powstają ogniska pożarów w nowych miejscach.
Od sześciu dni straż pożarna walczy z pożarem w Biebrzańskim Parku Narodowym, gdzie ogień trawi trawy, lasu i trzcinowiska. Spłonęło już ponad 6 tysięcy hektarów zielonych terenów. Na razie udało się ograniczyć możliwość rozprzestrzeniania się płomieni na kolejne obszary.
Biebrzański Park Narodowy. Nowe informacje ws. pożaru
- Sytuacja została opanowana na tyle, że nie powstają ogniska pożarów w nowych miejscach - powiedział kpt. Krzysztof Batorski, rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej na antenie Polskiego Radia 24. Dodał, że w nocy 150 strażaków pracowało w trudnych warunkach. Do działań włączono blackhawki i samoloty gaśnicze.
Jednak, jak tłumaczył rzecznik, pożary torfowisk mogą przebiegać nawet kilkanaście miesięcy. - Gołym okiem trudno jest zauważyć, że pod powierzchnią ziemi przebiegają procesy spalania. Strażacy prowadzili w nocy obserwację termowizyjną z dronów - zaznaczył kpt. Batorski.
Na razie ciężko jest ocenić straty wynikające z pożaru. Pierwsze szacunki powstaną po ustaniu działań służb. Wszystko wskazuje na to, że przyczyną pożarów mogło być nielegalne wypalanie traw, ale również celowe zaprószenie ognia.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Polskie Radio 24