Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Poderwano blackhawki
Biebrzański Park Narodowy płonie. To piąta doba akcji. Do działań włączono blackhawki i i samoloty gaśnicze. Kwota zbiórki na zakup niezbędnego sprzętu przekroczyła już 2,5 mln zł. Sytuacja jest coraz lepsza.
24.04.2020 | aktual.: 30.03.2022 13:14
- Taktyka, która przyjęliśmy, ma skutek. Kontrolujemy ogień, nie rozprzestrzenia się on istotnie, wsparcie z góry w postaci deszczu na pewno by się przydało, ale musimy póki co liczyć na własne siły i środki - powiedział w rozmowie z RMF FM mł. bryg. Marcin Janowski.
Nocą działania ograniczono do "stref bezpiecznych". - Chodziło głównie o to, by pożar nie objął nowych terenów - dodał Janowski. Teraz strażacy zamierzają kontynuować działania z czwartku. Współpracuje z nimi policja. Na miejscu jest kilkudziesięciu funkcjonariuszy. Nie wszystkie jednostki OSP są dopuszczone do działań. Z rozżalonymi strażakami rozmawiała reporterka WP Magdalena Raducha.
"Akcję gaśniczą wspomagają dwa policyjne śmigłowce. Z pokładu blackhawka koordynowane są loty pozostałych maszyn. Piloci policyjnego śmigłowca między innymi naprowadzają samoloty gaśnicze. Na pokładzie policyjnego blackhawka znajduje się również strażak, który ocenia zagrożenie w danym rejonie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Druga policyjna maszyna marki Bell wyposażona jest w kamerę termowizyjną, dzięki której można dostrzec to czego nie widać gołym okiem" - podano w komunikacie Podlaskiej Policji.
Biebrzański Park Narodowy płonie. "Państwo zapenia środki na akcję"
Obecnie płonie ok 200-300 ha Biebrzańskiego Parku Narodowego. Jego przedstawiciele poinformowali, że zbiórka na rzecz działań gaśniczych przekroczyła 2,5 mln zł. "Środki na akcję gaśniczą są w całości zapewnione z budżetu Państwa. Pieniądze ze zbiórki trafią do jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych" - zaznaczono.
Dotychczas ogień objął łącznie ok. 6 tys. ha. - W ostatnich godzinach dało się sytuację opanować. Ogarniętych pożarem było ok. 5 tys. hektarów Biebrzańskiego Parku Narodowego. Nie doszło do zapalenia torfowisk, na razie płoną trawy, trzciny i zarośla. Strażacy są wspierani przez sześć samolotów i śmigłowce - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda.
Źródło: RMF FM, Policja, WP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl