Ostrów Wielkopolski. Strażak-ochotnik był podpalaczem. Spowodował ogromne straty
Policjanci zatrzymali strażaka z OSP, który zajmował się podpalaniem, po to, żeby jego jednostka była wysyłana do akcji gaszenie pożaru. Spowodował w ten sposób straty sięgające około miliona złotych.
09.06.2020 | aktual.: 09.06.2020 07:32
Strażak z OSP podpalał stogi słomy przez kilka miesięcy, od lutego. Spowodował w ten sposób straty sięgające około miliona złotych. Działał w okolicy Ostrowa Wielkopolskiego i sąsiedniej gminy Raszków.
Policjanci przez dłuższy czas nie mogli ustalić, kto jest winny tych podpaleń. W końcu, w efekcie działań operacyjnych, zatrzymali sprawcę, którym okazał się 27-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego. Należał on do miejscowej jednostki ochotniczej straży pożarnej. Podczas składania wyjaśnień na policji powiedział, że że podkładał ogień po to, by jego jednostka OSP była wzywana do gaszenie pożaru.
Strażak-podpalacz za kratkami
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przez policjantów, prokurator rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim przedstawił mężczyźnie zarzuty zniszczenia mienia poprzez podpalenie i wystąpił z wnioskiem o tymczasowy areszt dla podejrzanego.
W poniedziałek sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zadecydował o skierowaniu podpalacza na 3 miesiące za kratki. Za to, co zrobił 27-letniemu mieszkańcowi powiatu ostrowskiego grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.