W środę prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys została skazana na 15 dni aresztu. W czwartek poinformowano, że w Grodnie zatrzymany został Andrzej Poczobut, polski dziennikarz i członek zarządu Związku Polaków. W 2016 roku ówczesny marszałek Senatu Stanisław Karczewski stwierdził, że prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka to "człowiek taki ciepły". W rozmowie z Wirtualną Polską polityk PiS odpowiedział, czy nadal tak uważa. - Ja tak nie twierdziłem, zupełnie nieprawda. Ja byłem, rozmawiałem, chciałem bardzo poprawić już wtedy złą sytuację Polaków mieszkających na Białorusi - tłumaczył się w programie WP "Newsroom". Polityk po chwili dodał jednak, że jest świadomy, iż "się naraził". - Hejt, jaki został wylany w moją stronę, był okrutny, ja to przyjmuję na klatę. (…) Głównym celem mojej wizyty było, aby zostały otworzone szkoły dla polskich dzieci. Ja słyszę, że w tej chwili są zamykane - podkreślił obecny senator. Odnosząc się do zatrzymań Polaków na Białorusi, zaznaczył, że "trzyma za nich kciuki". - Powinniśmy bardzo zdecydowanie zareagować. To nasi rodacy, wspaniali ludzie, wielcy patrioci. My musimy o nich dbać i nie możemy pozwolić, żeby ci ludzie byli gnębieni - powiedział Stanisław Karczewski, przekonując, że należy rozważyć "restrykcje polityczne i gospodarcze".