Karczewski: nie wszystkie rozwiązania były trafione, na pewno popełniliśmy błędy
Były marszałek Senatu Stanisław Karczewski stwierdził że nowe obostrzenia są konieczne, ale najważniejsze jest ich przestrzeganie. Polityk powiedział również, że decyzja o nieprzetestowaniu Polaków, którzy przylecieli do kraju na Boże Narodzenie z Wielkiej Brytanii, pozwoliła rządowi uniknąć hejtu.
Stanisław Karczewski był gościem programu "Jeden na Jeden" na antenie TVN24. Były marszałek Senatu odniósł się do wczorajszej konferencji prasowej, na której premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski poinformowali, że w całej Polsce od soboty zaczną obowiązywać nowe obostrzenia.
Stanisław Karczewski o obawie rządu przed hejtem
Karczewski pytany był, czy błędem było nieprzetestowanie Polaków, którzy na Boże Narodzenie przylecieli do Polski z Wielkiej Brytanii. Były marszałek Senatu powołał się na słowa doradcy premiera prof. Andrzeja Horbana - Dziś profesor Horban w wywiadzie odwrócił sytuację i powiedział: proszę sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby rząd tej decyzji nie podjął, jaka by się fala hejtu i krytyki wylała - mówił senator. Polityk dodał, że zgadza się jednak, że wszystkie osoby, które przyleciały wówczas do Polski powinny były przejść kwarantannę i testy. - Nie powinni byli się z nikim spotykać - stwierdził.
Senator odniósł się do słów premiera, który zaatakował opozycję, twierdząc, że ta przeszkadza rządowi w walce z pandemią. Karczewski stwierdził, że oczekiwałby od polityków opozycji pokory i szacunku wobec walczących o życie Polaków medyków. Pytany, czy rząd również powinien wykazać się większą pokorą przyznał, że faktycznie rządzącym zdarzały się błędne decyzje w starciu z koronawirusem. - Na pewno nie wszystkie rozwiązania były trafione, na pewno popełniliśmy błędy - mówił. - Rozpoczęcie roku szkolnego wysłanie dzieci do szkół gremialnie było błędem i teraz to wiemy - dodał.
Były marszałek Senatu stwierdził jednak, że Polska jest obecnie na wojnie z pandemią, a w tej walce dozwolone są wszelkie środki i wszystkim powinno zależeć na jak najszybszym jej zakończeniu. - Nam wszystkim i nam z PiS-u, i tym z PO, i z TVN-u, i TVP ifno zależy, żeby ta pandemia się jak najszybciej skończyła - skwitował.
Nowe obostrzenia w kościołach. "Ja do kościoła nie chodzę"
Karczewski skomentował również decyzję rządu w sprawie wprowadzenia nowych obostrzeń w kościołach. Nie zgodził się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zamknięcie kościołów. Wskazał, że w świątyniach będzie bezpiecznie jeśli tylko księża i wierni zadbają o swoje własne bezpieczeństwo.
Senator skomentował mszę inaugurującą kadencję nowego metropolity gdańskiego w Archikatedrze Oliwskiej, na której zebrał się tłum wiernych, nieprzestrzegających zasad dystansu społecznego i obowiązku zasłaniania twarzy. - Oceniam to bardzo krytycznie. Sam jestem osobą wierzącą i praktykującą, ale nie chodzę teraz do kościoła - powiedział.
Polityk zapewnił, że mimo swojej nieobecności w murach kościoła wciąż intensywnie się modli. Zdradził, że odmawia modlitwę przed i po każdym dyżurze. - Modlę się za wszystkich pacjentów, modlę się za pana Piotra Semkę i za Pana Rafała Trzaskowskiego - zapewnił Stanisław Karczewski w programie "Jeden na Jeden".
Źródło: TVN24