Politolog: PiS bez Jarosława Kaczyńskiego się rozpadnie
Jarosław Kaczyński zapowiedział niedawno, że będzie ostatni raz kandydował na stanowisko szefa PiS. Senator Stanisław Karczewski ma nadzieję, że prezes zmieni zdanie. Prof. Kazimierz Kik przewiduje, że bez Kaczyńskiego rozpocznie się zażarta wojna o przywództwo.
Jarosław Kaczyński zapowiedział, że najbliższe wybory wewnętrzne w PiS będą ostatnimi, w których będzie startował na szefa partii. Kongres, na którym na zostać wybrany nowy lider Prawa i Sprawiedliwości ma zostać zwołany w momencie, gdy pozwoli na to sytuacja pandemiczna. - Wiek kanoniczny w Kościele to 75 lat. To wystarczy. Ale to nie oznacza, że będę w polityce do tego wieku. Może odejdę wcześniej - mówił prezes PiS.
Politolog: o schedę po Jarosławie Kaczyńskim powalczą Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro
Politycy Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z "Super Expressem" mają nadzieję, że Kaczyński zmieni zdanie. - Jest gwarantem naszego obozu. Z nim wygrywamy wybory. Mamy nadzieję, że będzie szefował partią po 2025 roku - mówi Stanisław Karczewski. Prof. Kazimierz Kik przewiduje jednak, że PiS bez Kaczyńskiego się rozpadnie. Rozpocznie się zażarta wojna o przywództwo. W grze będą m.in. Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro - komentuje politolog.
Premier nawiązując wcześniej do deklaracji prezesa PiS, wyraził nadzieję, że Kaczyński żartował, mówiąc, że przejdzie na emeryturę w wieku 75 lat, jak biskupi. - Będę gorąco namawiał prezesa, by to nie był ostatni raz, by nadal integrował i wytyczał kierunki działania Zjednoczonej Prawicy - komentował szef rządu. Według sondaży to właśnie Morawiecki jest głównym faworytem przejęcia schedy po obecnym liderze Prawa i Sprawiedliwości.
Jarosław Kaczyński prezesem PiS. Kiedy odejdzie?
Prof. Jadwiga Staniszkis, odnosząc się do niedawnych wypowiedzi Kaczyńskiego, stwierdziła w wywiadzie dla WP, że prezes PiS jest wewnętrznie zdruzgotany. Dodaje, że według niej polityk jest nieszczęśliwy. - Powinien się wycofać, ale nie ma zbytnio gdzie. Po prostu te wszystkie podziały oraz frakcje (w koalicji Zjednoczonej Prawicy - red.) nie docierają do niego, jest nieobecny wewnętrznie - podsumowała socjolog.
Źródło: se.pl