siedlce

Mazowiecki Szpital Wojewódzki w Siedlcach przekazał, że jest gotów zapłacić odszkodowanie 24-latkowi, któremu lekarze przez pomyłkę zoperowali kolano, choć mieli jedynie wyjąć śrubę z kostki. - To był błąd. Przyznajemy się do winy - powiedział członek zarządu siedleckiej placówki.

24-letniemu pacjentowi lekarze mieli wyjąć tylko śrubę z kostki. Na sali operacyjnej doszło do pomyłki i prawdopodobnie przeprowadzono operację kolana - tak twierdzi "Tygodnik Siedlecki". Teraz szpital milczy w sprawie, a pan Szymon odczuwa skutki błędnego działania medyków.

Znajomi 19-letniej Karoliny W. nie mogą uwierzyć w to, że jej 4,5-letni synek nie żyje. Jak ustaliła Wirtualna Polska, dzieckiem od urodzenia opiekowała się babcia nastolatki, która dla W. była rodziną zastępczą. 19-latka kilka miesięcy temu miała odebrać babci Leosia i wyprowadzić się ze swoim chłopakiem do wsi pod Garwolinem.

Siedlecka policja potwierdza, że interweniowała pod Galerią Siedlce. Przed wejście do centrum handlowego doszło do groźnej bójki, a według relacji świadków w ruch miały pójść noże. Obrażenia odniosła jedna osoba. Młody mężczyzna został przewieziony do szpitala.

Atak nożownika w urzędzie skarbowym przy ulicy Biskupa Ignacego Świrskiego w Siedlcach - informuje RMF FM. Jedna osoba została ranna.

Do ogromnej tragedii doszło na jednej z prywatnych posesji w Siedlcach (województwo mazowieckie). 60-latka straciła przytomność w trakcie gaszenia ogniska. Z poparzeniami trafiła do szpitala. Niestety, nie udało się jej uratować.

Mężczyzna na rowerze, który zdewastował pomnik Lecha Kaczyńskiego i elewacje budynków użyteczności publicznej, został wreszcie zidentyfikowany przez policjantów. Aresztowano go po dwóch miesiącach od zdarzenia – donosi "Gazeta Wyborcza".

Zarzut zabójstwa siedleckiego kapłana usłyszał mężczyzna, który przebywał już w areszcie w związku z innym morderstwem. Za dwie zbrodnie Rafałowi J. grozi nawet kara dożywocia.

W ubiegłym tygodniu w jednym z mieszkań w Siedlcach policja dokonała makabrycznego odkrycia. Znalazła trzy rozkładające się ciała osób z jednej rodziny: 85-letniej Henryki R. oraz jej dwóch synów, 62-letniego Romana R. i 59-letniego Krzysztofa R. Na razie wiadomo, że osoby umierały w pewnych odstępach czasowych, jedna po drugiej - donosi "Super Express".

Prokuratura bada, jak doszło do zgonu trzech osób, których ciała odnaleziono w środę w jednej z kamienic w Siedlcach na Mazowszu. To kobieta i jej dwóch synów. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do ich śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie.

W Siedlcach zmarł zakonnik, który został brutalnie pobity. Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że franciszkanina odnaleźli przechodnie. Śledczy wciąż szukają sprawców i ustalają narzędzie zbrodni.

Na wtorkowym posiedzeniu Sejmu posłanka Anna Maria Siarkowska odniosła się do śmiertelnego pobicia zakonnika z Siedlec. Według posłanki PiS do śmierci duchownego doprowadziły "ruchy LGBT, skrajna lewica, w ramach kampanii nienawiści".

Informację o wstrząsającym zdarzeniu przekazały lokalne media. Jak wynika z doniesień, duchowny z urazami głowy został znaleziony nieprzytomny w jednym z siedleckich parków. Zmarł kilka godzin po przetransportowaniu do szpitala. - Obecnie trwają intensywne czynności dochodzeniowo-śledcze - zapewnił prokurator Jarosław Wardak.

W Siedlcach brutalnie pobity został 35-latek. Mężczyzna trafił do szpitala. Duchownego nie udało się uratować. Zmarły mężczyzna to ojciec Maksymilian Adam Świerżewski, zakonnik z jednej z parafii w Siedlcach.

W Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim w Siedlcach doszło do zwolnień dyscyplinarnych. Kilkanaście pielęgniarek miało "rażąco naruszyć" zasady prowadzenia dokumentacji medycznej. Sprawa ma trafić do prokuratury.

O śmierci duchownego poinformował biskup pomocniczy diecezji siedleckiej, ks. Grzegorz Suchodolski. Ksiądz Krzysztof Skwierczyński odszedł w wieku 58 lat.

W miejscowości Bojmie pod Siedlcami doszło do pożaru budynku mieszkalnego. Z ogniem walczyło kilkudziesięciu strażaków. Mimo podjętej akcji nie udało się uratować wszystkich domowników. Wśród ofiar są dzieci.

Ośmiu anestezjologów i chirurg z Białorusi oraz jeszcze kilku innych zagranicznych lekarzy chce zająć się chorymi na COVID-19 ze szpitala tymczasowego w Siedlcach. Jednak nie mogą uzyskać pozwolenia na pracę w Polsce. Okoniem stanął samorząd lekarski, mimo że wcześniej zgodę na wykonywanie zawodu dał im minister zdrowia.

W Siedlcach doszło do obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy, który przewoził w samochodzie synów w wieku 3 i 6 lat. Mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo obowiązywał go aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Jak tłumaczył, pojechał z dziećmi po zapiekanki.

Zaginęła 19-letnia Natalia Wolska, zamieszkała w Suchożebrach. Natalia wyszła z domu 3 stycznia i do tej pory nie wróciła. Siedlecka policja apeluje o pomoc.