Sebastian Kaleta(strona 7/1)

- Słowa, które Klaudia Jachira wypowiada co kilka dni, pokazują, że PO wybrała kurs na nienawiść i pogłębianie podziałów między Polakami. Że te piękne obrazki pani Kidawy-Błońskiej, która przytula różne osoby na billboardach, są totalnie fałszywe. Twarz Kidawy-Błońskiej powinna być zastąpiona Klaudią Jachirą - grzmiał wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta w programie "Tłit". - Co pan opowiada?! Piebiaka mieliście u siebie! (…) Rozpętaliście histerię wokół Jachiry, kompletnie niezrozumiałą. Wyborcy ją ocenią - ripostował Robert Kropiwnicki (PO) w programie "Tłit".

- Kupowałem fotelik dla dziecka do samochodu. Też mam zapisany nr osoby, od której kupowałem. Może do mnie zadzwonić nawet teraz - mówił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta w programie "Tłit", komentując aferę wokół hotelu z pokojami na godziny w kamienicy Mariana Banasia. Jego wypowiedź spotkała się ze zdecydowaną reakcją posła PO Roberta Kropiwnickiego. Ocenił, że prezes NIK natychmiast powinien podać się do dymisji.

Goście programu "Tłit" pytani byli, czy była prezydent Warszawy powinna stanąć przed sądem. - Okoliczności wskazujące na gigantyczną wiedzę o patologiach reprywatyzacji powodują, że niewątpliwie jej wiedza i sposób wykonywania obowiązków powinna być oceniona przez prokuraturę - stwierdził wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. - Nie ma podstaw! Gdyby były, prokuratura już dawno wszczęłaby postępowanie! Cała kwintesencja PiS-u. Ziobro za Piebiaka i aferę hejterską nie odpowiada, ale Gronkiewicz-Waltz za decyzje, których nie podpisywała - tak - ripostował Robert Kropiwnicki (PO) w programie "Tłit". Nagle dyskusja zeszła awarię w oczyszczalni ścieków Czajka.

Z informacji przekazywanych przez Prokuraturę Krajową wynika, że pełny materiał dowodowy został przekazany do sądu - stwierdził wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, pytany przez prowadzącego program "Tłit" o zniszczone dowody w sprawie wypadku Beaty Szydło. Nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy została gdzieś zachowana kopia tych materiałów. - Wiceminister sprawiedliwości nie prowadzi śledztw, tak samo jak prokurator generalny. To pytanie do Prokuratury Krajowej i sądu - odparł.

Dokonuje pan pewnego uproszczenia, nawet pewnej manipulacji. Tego rodzaju treści, takie tezy można przeczytać na portalu Sputnik - tak wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta zareagował na słowa Marka Kacprzaka, prowadzącego program "Tłit". Podczas dyskusji o karze bezwzględnego dożywocia, którą chce wprowadzić resort, Kacprzak przypomniał gościowi słowa papieża Franciszka na ten temat. - Często słowa papieża są wycinane z kontekstu, a i wiedza o tych przepisach, które wprowadzamy nie jest pełna - mówił Kaleta. - Ja tej wypowiedzi papieża nie znam - dodał.

Inni osadzeni i aresztowani nie są od tego, by wymierzać sprawiedliwość w Polsce - stwierdził w programie "Tłit" wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, pytany czy podejrzany o zabójstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin, będzie miał specjalną ochronę w areszcie. - Jestem pewny, że służba więzienna, tak jak dotychczas w trudnych, medialnych sprawach, gdzie opinia publiczna bardzo emocjonalnie reaguje na sprawców brutalnych przestępstw, wszelkimi możliwymi środkami doprowadzi, że żadnych komplikacji nie będzie, że ta osoba stanie przed wymiarem sprawiedliwości i zostanie ukarana w najbardziej dotkliwy sposób przewidziany polskim prawem - dodał.

- Sebastian Kaleta będzie startował z Warszawy do PE. Potwierdzam - oznajmił Patryk Jaki w programie "Tłit", komentując wcześniejsze, nieoficjalne doniesienia Wirtualnej Polski. - To osoba, którą bardzo serdecznie wszystkim państwu polecam. Najzdolniejszy polityk młodego pokolenia w Polsce. Warto na niego postawić w tych wyborach - stwierdził. Wiceminister zabrał też głos ws. roszad w ministerstwie sprawiedliwości. Pytany, kto obejmie jego funkcję, jeśli dostanie się do PE, powiedział, że "ma osobę, którą mógłby zarekomendować". Podkreślił jednak, że decyzja w tej sprawie należy do Zbigniewa Ziobro.

Kampania wyborcza powoli się kończy, ale udało nam się znaleźć jeszcze kilku wybitnie ciekawych kandydatów. Jeden z nich obiecuje, że da nam żyć, a inny wykorzystuje ten sam plakat wyborczy, z którego skorzystał 4 lata temu.