Sebastian Kaleta został zapytany o Stanisława Piotrowicza. Mówił o Monice Olejnik
Sebastian Kaleta, komentując relacje między TK i TSUE, nagle wypowiedział nazwisko dziennikarki TVN Moniki Olejnik. Przypomniał jej przeszłość i zwrócił uwagę, że jej nikt nie nazywa "dziennikarką stanu wojennego".
Sebastian Kaleta na briefingu w Sejmie mówił o relacji między TK i TSUE. W pewnym momencie padło pytanie: Jak się panu podobają zdjęcia i filmy ze ślubowania sędziów do Trybunału Konstytucyjnego?
Kaleta odpowiedział, że nie śledzi wszystkiego, bo ma bardzo wiele obowiązków. Wtedy dziennikarz dodał, że zdjęć ani filmów nie ma. I dopytał, czy ktoś wstydzi się Stanisława Piotrowicza, prokuratora stanu wojennego.
Kaleta podkreślił, że kilkakrotnie słyszał w TVN sformułowanie "prokurator stanu wojennego" i zwrócił uwagę stacji. - Nie chcę tego mówić z szacunku do pani Moniki Olejnik. Jest pracownikiem wolnych mediów, ale przypominam, że w stanie wojennym podjęła pracę w mediach publicznych i nikt nie mówi, że jest dziennikarką stanu wojennego - powiedział.
We wpisie zaznaczył, że nie chciał uderzyć w Olejnik.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl