salmonella

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ważne ostrzeżenie dotyczące wykrycie bakterii Salmonella w chałwie sezamowej.

Zjedzenie tego przysmaku może mieć bardzo nieprzyjemne skutki. W chałwie wykryto bakterie salmonella. "Spożycie produktu, wiąże się z potencjalnym ryzykiem zatrucia pokarmowego" – poinformował GIS w oficjalnym komunikacie.

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o wykryciu bakterii salmonelli w jednej partii wołowego mięsa mielonego sprzedawanego w Lidlu. Spożycie produktu zanieczyszczonego pałeczkami salmonelli wiąże się z ryzykiem zatrucia pokarmowego.

Austriackie władze twierdzą, że ponad 20 osób zakaziło się salmonellą, prawdopodobnie po spożyciu kebabu z mięsem z kurczaka, które pochodziło z Polski. Przypadki wykryto również w Niemczech - donoszą tamtejsze media.

Salmonella w przedszkolu w Białej Podlaskiej. Odnotowano kilkanaście przypadków zatrucia u dzieci, dwoje z nich musiało trafić do szpitala. Sanepid natychmiast skontrolował placówkę.

W jednej w rzeszowskich restauracji doszło do masowego zatrucia Salmonellą. Sanepid zamknął lokal.

Do zbiorowego zatrucia salmonellą doszło w miniony weekend w rajskim resorcie spa na Krecie. Bakteria powaliła 70 proc. gości i hotelowej obsługi. Opustoszały hotelowe plaże i baseny, bo ludzie leżeli w pokojach z boleściami żołądka, wymiotami, biegunką i wysoką temperaturą.

Z Biedronki wycofano partię produktu, w którym wykryto salmonellę. To roladki z kurczaka z maślano-czosnkowym nadzieniem. GIS ostrzega, że zjedzenie ich może spowodować zatrucie pokarmowe.

Podczas kontroli Państwowej Inspekcji Sanitarnej inspektorzy wykryli pałeczki Salmonella Enteritidis na powierzchni skorupek jaj INVEST MICHEL. Można się łatwo zatruć.

W 43 amerykańskich stanach wykryto ogniska salmonelli. Dotąd w całych Stanach Zjednoczonych potwierdzono 163 zakażenia tą bakterią. Według ekspertów, źródłem zakażeń w USA jest ptactwo domowe. By zatem zapobiec powstawaniu kolejnych ognisk, Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) zaleciło, by unikać całowania i przytulania drobiu.

Ognisko zakażenia pałeczką salmonelli nadal pozostaje zagadką. Oławscy prokuratorzy usiłują ustalić, jak doszło do poważnego zatrucia dzieci w dziewięciu placówkach opieki w powiecie oławskim. 20 maluchów trzeba było hospitalizować.

Kiedy 27 lipca doszło do masowego wystąpienia niedyspozycji żołądkowych wśród prawie setki oławskich dzieci, wszystko wskazywało na to, że do zatrucia doszło w kilku przedszkolach. Sprawcę wieść gminna, a właściwie lokalne fora internetowe, wskazały dość szybko, ale nietrafnie. "Biesiada" znów działa, zgodnie z urzędowymi zezwoleniami i za zgodą sanepidu.

Główny Inspektor Sanitarny poinformował o wykryciu przez inspekcję weterynaryjną w próbkach środowiskowych fermy drobiu bakterii Salmonella Enteritidis. W związku z tym GIS wycofuje ze sprzedaży konkretne partie jaj. Poniżej numery wycofanych partii.

Podkarpacki sanepid podał, że powodem zbiorowego zatrucia pokarmowego w Przedszkolu nr 3 w Sanoku były dania serwowane w placówce w środę 23 października. Z podejrzeniem zakażenia pałeczkami salmonelli do lekarzy zgłosiły się już 192 osoby. Większość chorych to dzieci.

Podkarpacki sanepid podał, że salmonella była powodem zbiorowego zatrucia pokarmowego u dzieci i personelu w sanockim przedszkolu. Zachorowały 93 osoby. 29 pacjentów zostało hospitalizowanych, w tym dwoje dorosłych.

Gliwicki sanepid potwierdził, że do zakażenia salmonellą doszło u 44 dzieci uczęszczających do trzech żłobków w Zabrzu. Dziesięcioro dzieci zostało odwiezionych do szpitala.

Niemal 30 dzieci zachorowało po spożyciu posiłków z firmy cateringowej DietBoxKids, która dostarcza jedzenie m.in. do żłobków i przedszkoli. Część z nich trafiło do szpitali. - Jest nam bardzo przykro z powodu zaistniałej sytuacji, dlatego robimy, co możemy, aby wyjaśnić sprawę i zapewnić bezpieczeństwo dzieciom – mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Wojdat, właściciel firmy.

Żłobek przy ul. Zagłoby 8 w Rzeszowie został zamknięty do odwołania. Dziewięcioro dzieci zatruło się tam salmonellą. Część trafiła do szpitala.

Sprawę bada Sanepid. Osoby, które pracowały przy przygotowaniu posiłków, zostały odsunięte od obowiązków. Na ich miejsce zatrudniono nowe, w ramach zastępstwa. Łącznie w przedszkolu w Ozimku (woj. opolskie) zakażonych może być nawet 140 osób.

Mieszkańcy bloku w Jaworznie zgłosili policji, że ktoś otruł gołębie i kosy. Funkcjonariusze przeprowadzili śledztwo i wykluczyli celowe działanie.