reforma emerytalna(strona 2/3)

"Gazeta Polska Codziennie" pisze o zeznaniach skruszonego gangstera Marcina D., który miał w zeznaniach obciążyć Stefana Niesiołowskiego oskarżeniem o to, że pomógł jednemu z łódzkich biznesmenów w przekształceniu działki pod apartamentowiec. "GPC" to gazeta, w której publikuje Ewa Stankiewicz, dziennikarka, którą Niesiołowski miał zaatakować przed sejmem. Sam poseł odpiera zarzuty o atak.

Nie napadłem na żadną kobietę. Ona po prostu kłamie. Nie dotknąłem prowokatorki Stankiewicz - mówił w TVN24 w programie "Tak jest" poseł PO Stefan Niesiołowski.

Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście zbada sprawę naruszenia nietykalności cielesnej posła PO Pawła Suskiego. Postępowanie sprawdzające zostało wszczęte z urzędu - powiedział rzecznik prokuratury okręgowej Dariusz Ślepokura. Poseł PO Paweł Suski został uderzony kijkiem od transparentu, gdy chciał przejść przez blokadę pikietujących przed sejmem związkowców.

- Ktoś postanowił zdenerwować Stefana Niesiołowskiego - tak Rafał Grupiński tłumaczy zachowanie posła PO Stefana Niesiołowskiego wobec dziennikarki "Gazety Polskiej". Zapowiada też, że nie będzie konsekwencji dla Niesiołowskiego.

Budynek sejmu przed ok. dwie godziny po głosowaniu nad reformą emerytalną obstawiony był przez związkowców z NSZZ "Solidarność". Obok budynku była też policja. Niektórzy posłowie zatrzymywali się przed szpalerem związkowców i próbowali z nimi rozmawiać. Po chwili wracali do środka. Związkowcy wypuścili wcześniej m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i posłów: Adama Hofmana i Mariusza Kamińskiego. Chwilę po godzinie 18.00, po upływie ok. dwóch godzin od zakończenia głosowań, Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" podjęła uchwałę o odblokowaniu budynku.

Co się w tym sejmie dzieje?! - Wstyd! Walka na śmierć i życie między PiS a PO będzie się potęgować, to wszystko skończy się źle! - mówi Eugeniusz Kłopotek (PSL) w przerwie w głosowaniach. Nie wiadomo, kiedy skończą się dzisiejsze obrady, ale zapewne nie ma to większego znaczenia, bo zdeterminowani związkowcy zablokowali łańcuchami wszystkie bramy wyjazdowe. Z kolei teren sejmu jest wypełniony policją prawie po przegi. Przygotowani na każdy scenariusz? Dojdzie do użycia siły? - Nie radzę - mówi Kłopotek pod adresem polityków.

To był bardzo zły dzień w historii Polski ostatnich lat - tak Jarosław Kaczyński skomentował przyjęcie przez sejm reformy emerytalnej. Zdaniem prezesa PiS ustawa godzi w najbardziej elementarne interesy Polaków, w ich prawo do życia. - 300 zł emerytury częściowej to wyrok śmierci - powiedział Kaczyński. Zapowiedział też walkę przed Trybunałem Konstytucyjnym.

Donald Tusk podjął zobowiązania wobec jakichś instytucji finansowych, np. Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Tylko tak można wytłumaczyć ten pośpiech z jakim dąży się do uchwalenie reformy emerytalnej - twierdzi Adam Hofman, rzecznik PiS.

Kłótnie, wyzwiska i silne emocje - tak najkrócej można podsumować debatę w sejmie ws. reformy emerytalnej. - Zasługą premiera jest grubiaństwo i chamstwo na poziomie marzeń Hitlera o Polakach - mówił wzburzony Jarosław Kaczyński. Tak prezes PiS odniósł się do wystąpienia Donalda Tuska i cytowanych przez niego słów - które miał powiedzieć Lech Kaczyński - o tym, że ludzie w Polsce zbyt wcześnie przechodzą na emeryturę. - No i co, nie zgadzacie się z tym? Co się z wami ludzie stało? - pytał opozycję wzburzony premier, przypominając, jak krzyczeli: "zdrada", "hańba". Według doniesień z Twittera posłowie PO mieli krzyczeć do Jarosława Kaczyńskiego: "Zadzwoń do Lecha, zapytaj". Nowelizacja reformy emerytalnej została przyjęta przez sejm. Przed parlamentem od trzech dni trwają protesty związkowców.

"Solidarność" nie odpuszcza w sprawie emerytur. Przygotowuje spot TV oraz protesty przed sejmem i KPRM - podaje dziennik "Rzeczpospolita".

W wojnie emerytalnej strony przystąpiły do nowej fazy: bitwy plakatowej. Nieco to durna broń, niewiele wyjaśniająca, nie wnosząca do sporu nic pozytywnego. Ot, i PO, i PSL chcą nas w ten sposób przekonać, że to jednej z tych partii zawdzięczać będziemy... złagodzenie ich wspólnego (i dość bezwzględnie realizowanego) pomysłu na wydłużenie wieku emerytalnego.

Kompromis koalicji w sprawie emerytur nie kończy sporu między partiami. Ludowcy szykują atak - ujawnia "Rzeczpospolita".

Przed sejmem protestują związkowcy z Solidarności, domagający się poparcia wniosku o rozpisanie referendum w sprawie emerytur. Nowe grupy protestujących wciąż przybywają pod gmach parlamentu. Nad tłumem powiewają flagi "Solidarności" i OPZZ. Słychać dźwięki syren, wybuchają petardy.

Premier Donald Tusk spotka się w czwartek w sejmie z przewodniczącym Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszkiem Millerem, a następnie z liderem Ruchu Palikota, Januszem Palikotem - poinformowało CIR w komunikacie. Spotkania poświęcone będą reformie emerytalnej.

Posłanka PO Joanna Kluzik-Rostkowska ujawnia w rozmowie z "Polską The Times", że za czasów rządów PiS rozważano podniesienie wieku emerytalnego. Ale dopiero Platforma się na to odważyła - podkreśla.

"Bez wolności wyboru - kobiety 62, mężczyźni 65-66 - ta "reforma" będzie nie do zniesienia!" - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski prof. Jadwiga Staniszkis. Zaznacza, że sama przeszła na emeryturę pięć lat później niż mogła. Po 41 latach pracy. "I dalej pracuję. Czasem jest ciężko, ale to mój wybór. Gdybym musiała ustawowo, pod przymusem, pewno nie dałabym rady" - zaznacza.