Związkowcy "Solidarności" przed sejmem
Chcą poparcia wniosku o rozpisanie referendum w sprawie emerytur
"Premierze, jak żyć? - Krótko" - zobacz zdjęcia
Przed sejmem protestują związkowcy z Solidarności, domagający się poparcia wniosku o rozpisanie referendum w sprawie emerytur. Nowe grupy protestujących wciąż przybywają pod gmach parlamentu. Nad tłumem powiewają flagi "Solidarności" i OPZZ. Słychać dźwięki syren, wybuchają petardy.
(PAP/db)
Burzliwa debata w sejmie
W sejmie odbędzie się debata i głosowanie. Sejm podejmuje uchwałę o przeprowadzeniu referendum ogólnokrajowego bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Przedstawiciele związkowców nie zostali wpuszczeni na salę sejmową.
PiS, SLD i SP popierają wniosek "Solidarności"
Poparcie wniosku "Solidarności "zapowiedziały już kluby PiS, Solidarnej Polski i SLD. Czwarty klub opozycyjny - Ruchu Palikota - ma się wstrzymać od głosu. Przeciw przeprowadzeniu referendum są natomiast obie partie koalicyjne PO i PSL, które osiągnęły kompromis co do kształtu rządowej reformy emerytalnej.
Związkowcy nie dają za wygraną - piąty dzień protestu
Protest "Solidarności" w stolicy przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego trwa od poniedziałku. Wcześniej związkowcy protestowali przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
Przed sejmem związkowcy z całej Polski
Związkowcy zapowiadali wcześniej, że przed sejmem mają się zgromadzić członkowie "Solidarności" z całej Polski. Według szefa NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy w demonstracji ma wziąć udział ok. 50 tys. osób.
Związkowcy chcą referendum w sprawie emerytur
Związkowcy nie godzą się na rządowe plany podniesienia i zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 lat. Chcą, żeby Polacy w referendum odpowiedzieli na pytanie, czy są za utrzymaniem dotychczasowego wieku emerytalnego, czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. W lutym Solidarność złożyła w sejmie prawie 1,4 mln podpisów pod wnioskiem o takie referendum.
"Pobudziliśmy wśród społeczeństwa ochotę do buntu"
Piotr Duda zapowiedział już, że jeśli większość sejmowa doprowadzi do odrzucenia wniosku o przeprowadzenie referendum, to z punktu widzenia związkowców niczego to nie zakończy. - Najważniejsze jest dla nas to, że pobudziliśmy wśród społeczeństwa tę ochotę do buntu - oświadczył.
"Wniosek o referendum poparło 2 miliony Polaków"
- Wniosek o referendum emerytalne poparło dwa miliony Polaków - podkreślał w sejmie szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda, przedstawiając izbie wniosek w tej sprawie. - Żadna obywatelska inicjatywa w Polsce nie zyskała tak wielkiego poparcia, ostatnią ideą, którą również poparły miliony Polaków, była w 1980 roku "Solidarność" - podkreślił.
Piotr Duda: na posłach spoczywa wielka odpowiedzialność
Na posłach spoczywa wielka odpowiedzialność, by nie zmarnować wielkiego kapitału społecznego i entuzjazmu, które towarzyszą wnioskowi "Solidarności" o referendum ws. podniesienia wieku emerytalnego - uważa szef Solidarności Piotr Duda.
Duda do premiera: Polaków nie zmyli wasza gra
Piotr Duda na zakończenie swego wystąpienia w sejmie zwracając się do premiera Donalda Tuska oraz wicepremiera Waldemara Pawlaka, powiedział, że Polaków nie zmyli ich gra w złego i dobrego policjanta - strażnika finansów publicznych i wrażliwego społecznie.
Wasza gra obliczona na podnoszenie napięcia, gra w złego i dobrego policjanta - strażnika finansów publicznych i wrażliwego społecznie - nie zmyli Polaków (...) Rzucone w drodze koalicyjnego kompromisu marne cząstkowe emerytury nie zastąpią realnych działań. Nie w tym rzecz panowie - podkreślił w sejmie.
"Albo pracować do śmierci, albo szybciej umrzeć z głodu"
Dodał, że cząstkowe emerytury można skwitować stwierdzeniem, że "teraz się nam proponuje, albo pracować do śmierci, albo szybciej umrzeć z głodu".
(PAP/db)