Związkowcy "Solidarności" przed sejmem
Protest związkowców "Solidarności" przeciwko ustawie emerytalnej
Krzyki przed sejmem. "Nie wypuścimy Was!" - zdjęcia
Związkowy z "Solidarności" blokują wyjścia z budynku sejmu, w reakcji na wynik głosowania posłów ws. zmian ustaw emerytalnych. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, która podwyższa wiek emerytalny do 67. roku życia i zrównuje go dla kobiet i mężczyzn.
"Przebieg głosowań odrzucających wszelkie poprawki nie pozostawia złudzeń. „S” nie wypuści posłów do domu"- napisał w oświadczeniu rzecznik związku Marek Lewandowski.
(IAR/PAP/db)
Związkowcy nie wypuszczą posłów z sejmu?
Działacze NSZZ oplatają łańcuchami gmach sejmu i grożą, że posłowie nie zostaną wypuszczeni z budynku. Wyją syreny, wszędzie rozstawione są transparenty "Solidarności". Działacze podkreślają, że posłowie ekipy rządzącej nie chcieli z nimi rozmawiać, dlatego oni też nie widzą w tym momencie szans dialogu.
Piotr Duda: oni są samobójcami politycznymi
Przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda zapowiedział, że ustawa na pewno trafi do Trybunału Konstytucyjnego. Dodał, że posłowie PO, PSL i Ruchu Palikota, którzy przegłosowali ustawę, są "samobójcami politycznymi".
"Pracuj kobieto do późnej starości, aż Ci wysiądzie głowa i kości"
Związkowcy planują sprzed sejmu przenieść się jeszcze przed Pałac Prezydencki.
Burzliwa debata w sejmie ws. reformy emerytalnej
Tymczasem w sejmie trwa debata ws.reformy emerytalnej. Rozpoczęło się burzliwie od przemówienia Mariusza Błaszczaka, który wnioskował o przerwę i zwołanie posiedzenia Konwentu Seniorów ws. nie wpuszczenia na salę posiedzeń sejmu przedstawicieli NSZZ "Solidarność". Sejm jednak wniosku nie poparł.
Dlaczego związkowcy nie zostali wpuszczeni do sejmu?
Ewa Kopacz odpowiedziała posłowi PiS, że nie wpuściła związkowców na salę "ze względu na warunki pracy". - Taka jest moja decyzja i nie ulega ona zmianie - podsumowała.
Donald Tusk: te rozwiązania uchronią przed zagrożeniem za 30 lat
Podczas swojego wystąpienia w sejmie Donald Tusk zaznaczył, że koalicja PO-PSL jest po to, by zakończyć czynem wieloletnie debaty. - Proponujemy rozwiązania, które uchronią przed zagrożeniem za 30 lat - powiedział premier.
Donald Tusk: co się z wami ludzie stało?
Tusk odniósł się też do krytyki ze strony opozycji w związku z wydłużeniem wieku emerytalnego. - Miałem nadzieję, że co do tej jednej sprawy zapanuje w tej sprawie konsensus - powiedział premier. Przytoczył też słowa Lecha Kaczyńskiego, kiedy ten mówił, że ludzie w Polsce zbyt wcześnie przechodzą na emeryturę. - No i co, nie zgadzacie się z tym? Co się z wami ludzie stało? - pytał opozycję wzburzony premier.
"Grubiaństwo i chamstwo polityczne"
Jarosław Kaczyński - zwracając się do Donalda Tuska - odniósł się do przytoczonych przez niego cytatów. - To zdumiewające, że Donald Tusk odwołuje się do tego rodzaju autorytetu jak Lech Kaczyński - zwrócił uwagę prezes PiS. - Ten poziom nieprawdopodobnego grubiaństwa, to jest pańska zasługa, jeżeli chodzi o polskie życie publiczne. Tego nieprawdopodobnego wręcz chamstwa na poziomie marzeń Adolfa Hitlera o Polakach, o losie Polaków - powiedział Kaczyński. Przytoczył też słowa Bronisława Komorowskiego z kampanii, kiedy ten miał stwierdzić, że "w Polsce nie ma potrzeby podnoszenia wieku emerytalnego. Można stworzyć możliwość wyboru".
Opozycja atakuje premiera. "Nie będzie pan spał spokojnie"
- Jak bardzo trzeba nienawidzić swój naród, panie premierze, żeby zafundować swojemu narodowi tak haniebną ustawę? - pytała z koeli sejmowej mównicy Beata Kempa z Solidarnej Polski. - Obiecuję panu, że po podpisaniu, dopchniętej kolanem ustawy o emeryturach, Solidarna Polska zgłosi do sejmu projekt obalający tę ustawę. Dosyć tego panie premierze, nie będzie pan spał spokojnie w tej sprawie. To Solidarna Polska panu obiecuje! - dodała posłanka.
Kto głosował za, kto przeciw?
Za uchwaleniem ustawy głosowało 268 posłów PO, PSL i Ruchu Palikota. Przeciwko ustawie głosowało 185 posłów z PiS, SLD i Solidarnej Polski. Dwóch posłów wstrzymało się od głosu.
"Igrzyska nie zastąpią chleba"
Ustawa zrównuje i wydłuża wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67 lat. Zakłada też możliwość przejścia na wcześniejszą, tak zwaną częściową emeryturę. Prawo do takiego świadczenia miałyby kobiety w wieku 62 lat z co najmniej 35-letnim stażem ubezpieczeniowym, obejmującym okresy składkowe i nieskładkowe, oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat i mają co najmniej 40 lat stażu ubezpieczeniowego. Częściowa emerytura stanowiłaby połowę pełnej kwoty emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
(IAR/PAP/db)