Dwusilnikowym samolotem, który rozbił się w USA, na samym środku pokrytego śniegiem pola golfowego Western Lake, podróżowało ponad pół setki psów w różnym wieku, w tym wiele szczeniaków. Cudem żadnemu z czworonogów nic się nie stało, tak samo jak dwójce opiekunów zwierząt i pilotowi, który siedział za sterami maszyny.