Chcą strzelać do psów. Władze gminy: "Sytuacja jest dramatyczna"

"Nie chodzi o kilka domowych piesków, tylko kilkanaście groźnych dużych dzikich psów, które nigdy nie był udomowione. Psy te przemieszczają się po terenach trzech gmin wiejskich, po polach, lasach, między gminami (nie w mieście). Zagrożone są dzieci idące polnymi drogami na przystanki autobusowe i osoby starsze. Dzika sfora zbliżała się do mieszkańców i nieogrodzonych placów zabaw oraz zabudowań" - piszą władze gminy Wolbórz w województwie łódzkim, publikując na stronie film z drona, który uchwycił "watahę groźnych, dzikich psów".

Jak podaje portal tvn24.pl, władze Wolborza, Moszczenicy i Będkowa w woj. łódzkim zwróciły się do marszałkini województwa łódzkiego o zgodę na odstrzał bezdomnych psów.

Pomysł odstrzału psów spotkał się z ostrą krytyką ze strony obrońców praw zwierząt. Mecenas Sara Balcerowicz z fundacji Mondo Cane w rozmowie z tvn24.pl podkreśliła, że "gmina powinna podjąć wszelkie starania, aby te psy wyłapać".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Nie może być tak, że jak sobie nie radzimy z psami, to do nich strzelamy - powiedziała adwokatka.

Gminni urzędnicy piszą z kolei: "Od kilku miesięcy schronisko dla zwierząt obsługujące gminę nie może tych psów odłowić. Próbowano kilkanaście razy, bezskutecznie. Sytuacja jest dramatyczna, mieszkańcy apelują o pomoc".

Cytowana przez portal prof. Hanna Mamzer podkreśliła, że zabijanie zwierząt powinno być ostatecznością. Zdaniem mec. Balcerowicz, w tym wypadku nie można jednak mówić o bezpośrednim zagrożeniu życia lub zdrowia. Nie wiadomo nic na temat konkretnych przykładów agresywnych zachowań wałęsających się zwierząt.

Naciski wojewody pomogły. Podwyżka dla Rydzyka i jego współbraci

Szpital odmówił jej pomocy, 32‑latka zmarła. "Doszło do naruszenia procedury"

Źródło: tvn24.pl, Facebook