"Drapały w drzwi". Mieszkańcy podlaskich wsi żyją w strachu

Mieszkańcy wsi przy Puszczy Knyszyńskiej boją się o bezpieczeństwo swoje i swoich dzieci. Twierdzą, że wilki atakują psy i podchodzą pod ich domy. - Drapały w drzwi obory - relacjonuje jeden z nich.

Podlasie. Mieszkańcy tracą psy i żyją w strachu. Boją się wilkówPodlasie. Mieszkańcy tracą psy i żyją w strachu. Boją się wilków
Źródło zdjęć: © East News | imago stock&people
Violetta Baran

Co musisz wiedzieć?

  • W kilku wsiach przy Puszczy Knyszyńskiej wilki regularnie atakują psy i zwierzęta gospodarskie, a mieszkańcy boją się wychodzić z domów.
  • Wilki nie wykazują już strachu przed ludźmi - podchodzą przed zabudowania, a nawet drapią w drzwi, gdy w środku są ludzie.
  • Populacja wilka w Polsce przekracza 4 tys. osobników, a zwierzęta te są pod ścisłą ochroną od 1998 r.

Mieszkańcy wsi przy granicy z Puszczą Knyszyńską, takich jak Litwinki, Achrymowce, Starowlany, Ogrodniki czy Popławce, żyją w ciągłym strachu. Wilki coraz częściej pojawiają się na podwórkach, atakują psy i nie boją się ludzi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Niespokojnie na granicy. Migranci dostają sprzęt od Białorusi

Nasze psy w ogóle nie mają z nimi szans! - mówią zrozpaczeni mieszkańcy. W ostatnich miesiącach ataki stały się codziennością, a ludzie unikają lasów i nie czują się bezpiecznie nawet na własnych posesjach. O sytuacji informuje serwis se.pl.

Dlaczego wilki atakują psy i podchodzą pod domy?

Mieczysław Bakun ze Starowlan stracił swojego psa Rexa jesienią. Po ataku wilków znalazł tylko łapkę i ślady krwi. Dwa tygodnie temu drapieżnik znów pojawił się na jego podwórku. - W zeszłym roku orałem pole. Wilk, taki czarniawy, młody, podszedł do ciągnika na 30 m. Próbowałem na niego krzyczeć. Zamachnąłem się młotkiem, ale tylko wyszczerzył kły. Zębiska miał dwa razy większe niż u psa. Mój Max przyleciał wtedy, próbował mi pomóc, ale jak zorientował się, że walczymy z wilkiem przeraził się. Wiedział, że nie wygra z bestią. Przywarł mi do nóg i drżał – relacjonuje pan Mieczysław. Mówi, że w promieniu 500 metrów od jego gospodarstwa wataha zabiła pięć psów w ciągu roku.

Stanisław Kieda z Litwinek prowadzi gospodarstwo mleczne. Jego terierek Wabik był nie tylko pomocnikiem, ale i członkiem rodziny. – Lubił czasem spać pod schodami, miał wtedy baczenie na całe gospodarstwo. Rano nie znaleźliśmy Wabika, tylko trochę krwi i ślady wilczych łap 3 metry od domu – opowiada rolnik. To już drugi pies, którego stracił przez wilki.

Jak mieszkańcy reagują na obecność wilków w sąsiedztwie?

Joanna Zieziula z Ogrodnik nie pozwala dzieciom samodzielnie wychodzić na podwórko. - W zeszłym roku nie tylko zabiły nam zwierzęta, ale drapały w drzwi obory, kiedy w środku pracowali ludzie. Tak nie może być! Nie mówię, żeby od razu odstrzelić te wilki, są potrzebne w przyrodzie, ale niech ci przyrodnicy zrobią coś, żebyśmy mogli normalnie żyć i pracować. Nie możemy bać się wyjść z domu! – rozpacza pani Joanna. Mieszkańcy podkreślają, że sytuacja pogarsza się z roku na rok, a strach przed wilkami staje się coraz większy.

Wilki w Polsce są pod ścisłą ochroną od 1998 r., a ich populacja przekracza 4 tys. osobników. Za zabicie wilka grozi kara do 5 lat więzienia. Leśnicy twierdzą, że wilki są z natury płochliwe, jednak relacje mieszkańców wskazują na coraz większą śmiałość tych drapieżników.

Źródło: se.pl

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Berlin: alarmujące statystyki. 10 ataków nożem dziennie
Berlin: alarmujące statystyki. 10 ataków nożem dziennie
Ostrzegają przed burzami. Alert dotyczy kilku województw
Ostrzegają przed burzami. Alert dotyczy kilku województw
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Będzie rozmawiał z Sikorskim
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Będzie rozmawiał z Sikorskim
Hiszpania wprowadza surowe prawo antynikotynowe. Pod lupą rodzice
Hiszpania wprowadza surowe prawo antynikotynowe. Pod lupą rodzice
Kaczyński zmieni taktykę? "Żyjemy w stanie alertu"
Kaczyński zmieni taktykę? "Żyjemy w stanie alertu"
Czescy przewoźnicy na polskich torach. Bilety w niższych cenach
Czescy przewoźnicy na polskich torach. Bilety w niższych cenach
Sondażowa klapa. Kilka partii pod progiem
Sondażowa klapa. Kilka partii pod progiem
Koszty ogrzewania gwałtownie rosną. Tej zimy może być jeszcze drożej
Koszty ogrzewania gwałtownie rosną. Tej zimy może być jeszcze drożej
Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Zełenski: Mamy tańsze rozwiązania przeciwko dronom niż Patrioty
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Trump: Europa musi się wziąć w garść
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje
Incydent na lotnisku. Kraków Airport wznowił operacje