Konsul Generalny RP w Grodnie Sylwester Szostak zakończył swoją misję na Białorusi. O problemach, jakie napotkał, trudnościach i sukcesach mówi w wywiadzie dla grodzieńskiego tygodnika Głos znad Niemna:
Czy miał Pan kłopoty tu, na Grodzieńszczyźnie?
- Miałem kłopoty większe i mniejsze, no bo któż ich nie miewa. Przeważnie kłopoty te wynikały z braku zrozumienia roli i funkcji konsula przez moich interesantów. Nie zawsze mogłem udzielić pomocy takiej, która zadowalałaby wszystkich. Np. zwracano się do mnie w sprawie przydziału większego mieszkania w Grodnie, w sprawie pracy lepiej płatnej tu, na Białorusi, w sprawie pracy w Polsce. Kilkanaście osób zawiodłem, gdyż nie mogłem pomóc, ponieważ konsul nie zajmuje się pośrednictwem w takich sprawach . Myślę, że osoby te przyjęły to ze zrozumieniem. Niestety znam też kilka osób, które nie rozumieją praw, które konsul, jako przedstawiciel innego państwa, posiada, ale także musi przestrzegać.