pogoda w polsce(strona 2/3)

Ostatni tydzień października zapowiada się ciepły, jednak pogoda w kraju będzie zmienna. Wszystko za sprawą zmieniających się układów ciśnień. Zapoczątkował je cyklon Helgard przepychający do Polski fronty atmosferyczne znad Wielkiej Brytanii. Ze względu na drugi układ ciśnień, od środy pogoda w kraju zacznie się poprawiać.

Koniec astronomicznego lata przyniesie duże ochłodzenie. Już w najbliższych dniach spodziewane są przymrozki, opady i burze. Prognozuje się też powrót smogu – w warunkach bezwietrznych nocy i przy słabym wietrze.

Cieszmy się słoneczną aurą. Niebawem czeka nas bowiem zmiana pogody. W całym kraju będzie padało – wynika z najnowszej prognozy pogody Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Upalne i suche lato powoli zbliża się ku końcowi. Ostatnie dni sierpnia upłyną pod znakiem zmiennej pogody — po fali gorąca, przyjdzie ochłodzenie, deszcz i załamanie aury. Czy wrzesień będzie podobny? Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przedstawił eksperymentalną prognozę na nadchodzący miesiąc.

To nie koniec upałów w Polsce. Najnowsza długoterminowa prognoza pogody mówi o dwukrotnym powrocie wysokich temperatur. Zgodnie z przewidywaniami termometry w cieniu mogą pokazać nawet 37-38 stopni Celsjusza.

Ostatnie dni upłynęły pod znakiem wysokiej temperatury. Wszystko wskazuje, że już w piątek nastąpi ochłodzenie z powodu wkraczającego do Polski chłodnego frontu atmosferycznego.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami, które w najbliższych dniach zdominują aurę w Polsce. Jak przekazała synoptyk IMGW Dorota Pacocha, temperatury przekroczą 30 stopni Celsjusza, a maksymalnie miejscami sięgną nawet 36 stopni Celsjusza.

IMGW podał, że w czwartek we Wrocławiu zanotowano aż 37,4 stopnia. Tym samym został pobity rekord gorąca z 2019 roku. Jeszcze wyższą temperaturę odczytano w Kórniku - 37,9 stopnia.

We wtorek przez Polskę przetoczy się front atmosferyczny, który diametralnie zmieni pogodę w Polsce. IMGW ostrzega przed gwałtownymi burzami z gradem i porywistym wiatrem. W niektórych rejonach może pojawić się niszczycielski burzowy szkwał. Niestety, potem wróci fala upałów. Nawet 39 stopni w cieniu.

Maj był wietrzny i deszczowy. Wiele wskazuje na to, że czerwiec upłynie pod znakiem upałów. Wszystko za sprawą fali ciepłego powietrza z południa Europy. Już teraz we Włoszech słupki rtęci wskazują 36-38 stopni powyżej zera.

Do końca tygodnia pogodę w Polsce kształtował będzie wschodnioeuropejski ośrodek wyżowy z centrum nad wschodnią Białorusią i zachodnią Rosją. Niestety, tym razem wyż nie oznacza słonecznego nieba.

W nadchodzący weekend czeka nas raczej pogoda przeciętna ze słońcem, ale i chmurami z przelotnym deszczem. Temperatura także umiarkowana, nigdzie nie osiągnie 20 st. C.

Lato się kończy, a jesień coraz bliżej. Mówi nam to pogoda w przedostatni dzień sierpnia. Na Pomorzu będzie pochmurnie, a temperatura powietrza nie powinna przekroczyć 18 stopni Celsjusza. IMGW nie wyklucza burzy, choć nie wydaje ostrzeżenia burzowego.

- Zmiany klimatyczne doprowadzą w Polsce do nasilenia ekstremalnych zjawisk pogodowych, jak powodzie błyskawiczne, przeplatane z okresami suszy, fal upałów i ekstremalnie silnych burz - mówi WP dr Katarzyna B. Tokarska, klimatolog i współautorka głośnego raportu ONZ, określanego jako "czerwony alert dla ludzkości".

Synoptycy ostrzegają: w niedzielę będzie burzowo, szczególnie na południu, w centrum i na wschodzie kraju. Nie jest wykluczone, że wystąpią trąby powietrzne.

Będzie trzeba przygotować się na intensywne opady deszczu, gwałtowne burze a nawet grad, które to zjawiska mogą pojawić się nad Polską w najbliższych dniach. Najbardziej niebezpiecznie będzie na południu i wschodzie kraju.

Piątek w wielu regionach Polski upłynął pod znakiem burz. Najgorsza sytuacja panowała na Podkarpaciu, gdzie po intensywnych i długotrwałych opadach deszczu doszło do poważnych zalań. Prognoza pogody na sobotę również nie napawa optymizmem. Mimo że słupki rtęci wskazywać będą do 27 st. C., to nie zapomnimy o deszczu.

"Epoka lodowcowa w Polsce, śnieg leżący na polach od sierpnia do czerwca, skuty lodem Bałtyk. Za 10 lat Polska może zmienić się w syberyjską tundrę" - alarmowały media opisując grożący Polakom Armagedon. Mija 10 lat od proroctwa klimatologów. Ta teoria nie wytrzymała próby czasu.